Integracja sensoryczna diagnoza i terapia aicik |
2018-08-29 01:17
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czesc dziewczyny, ostatnio rzadziej zaglądam na forum..
Mamy skierowanie od p. Psycholog, na diagnoze SI i do neurologa ze starszakiem...kiedyś przeczytałam jeden artykuł na ten temat, ale jakos wypieralam tę ewentualnosc ...okazuje sie jednak, ze syn ma spore problemy w zakresie nadwrazliwosci sluchowej, ruchowej, problemy z koordynacja oraz mysleniem przestrzennym i jedzeniem. Myślałam, ze po prostu to taki trudny w obsludze typ dziecka. I jeszcze problemy rodzinne sie na to nalozyly.dochodza problemy z napieciem miesniowym..chcialam zapytac was czy, moze jest tutaj mama dzieciecia z zaburzeniami SI? Jadługo trwa taka terapia czy bylo lepiej? Jestem szczerze podlamana...
Pluje sobie w brodę, ze przeoczylam ze moglam wczesniej cos zadzialac... Teraz zaczyna sie przedszkole, wiec tymbardziej się martwię.. ;(

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Odpowiedzi

(2018-08-31 10:32:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88
Moja Córka ma problemy z sensoryką, też myślałam że jest trudnym dzieckiem. Ja nie widziałam jej problemów, zauważyła to dopiero Pani w przedszkolu w ubiegłym roku, gdzie Oliwka miała już 5 lat, czyli dość póżno:( Chodzimy na terapię raz w tyg i staramy się ćwiczyć w domu. Jest lepiej :) my dodatkowo odwiedziliśmy ortoptyka który zdiagnozował dość sporą wadę wzroku i zeza ukrytego, dlatego miała problem z widzeniem przestrzennym czy jak się to tam fachowo nazywa :)
(2018-08-31 23:18:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Moja Córka ma problemy z sensoryką, też myślałam że jest trudnym dzieckiem. Ja nie widziałam jej problemów, zauważyła to dopiero Pani w przedszkolu w ubiegłym roku, gdzie Oliwka miała już 5 lat, czyli dość póżno:( Chodzimy na terapię raz w tyg i staramy się ćwiczyć w domu. Jest lepiej :) my dodatkowo odwiedziliśmy ortoptyka który zdiagnozował dość sporą wadę wzroku i zeza ukrytego, dlatego miała problem z widzeniem przestrzennym czy jak się to tam fachowo nazywa :)
Jesli mogę zapytac to z czym Twoja corcia miala problem? Moj też skonczyl 5 lat..ja poszlam do psychologa ze wzgledu na koszmary, ktore go dreczyly i wymioty przy tym..i ogolnie sytuacje rodzinna.. Rozwod itd. Pediatrzy nie widzieli problemu chociaz czesto wspominalam, jak siezachowuje...nawet teraz jak powiedizalam, przy szczepieniu, ze idziemy na diagnoze to pediatra stwierdzila " po co" ..ja zaluje tylko ze nie sluchalam wczesniej mojej intuicji, ktora podpowiadala mi ze cos jest nie tak.. Do przedszkola za krótko chodził, żeby coś zauważyli wczesniej. Skupialam sie na jego bolach nóżek...
Teraz przed diagnoza tez mamy ćwiczyć ale mlody zabardzo niechce...ucieka, śmieje sie albo obraża..niepotrafi sie skupić wyglupia sie zamiast ćwiczyć...a przy mlodszym tojuz wogole porazka bo sie oboje wglupiaja. A mnie juz puszczaja nerwy..bo co raz gorzej z jego koncentracja..
(2018-09-03 11:31:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
doloress88
Moja Córka ma problemy z sensoryką, też myślałam że jest trudnym dzieckiem. Ja nie widziałam jej problemów, zauważyła to dopiero Pani w przedszkolu w ubiegłym roku, gdzie Oliwka miała już 5 lat, czyli dość póżno:( Chodzimy na terapię raz w tyg i staramy się ćwiczyć w domu. Jest lepiej :) my dodatkowo odwiedziliśmy ortoptyka który zdiagnozował dość sporą wadę wzroku i zeza ukrytego, dlatego miała problem z widzeniem przestrzennym czy jak się to tam fachowo nazywa :)
Jesli mogę zapytac to z czym Twoja corcia miala problem? Moj też skonczyl 5 lat..ja poszlam do psychologa ze wzgledu na koszmary, ktore go dreczyly i wymioty przy tym..i ogolnie sytuacje rodzinna.. Rozwod itd. Pediatrzy nie widzieli problemu chociaz czesto wspominalam, jak siezachowuje...nawet teraz jak powiedizalam, przy szczepieniu, ze idziemy na diagnoze to pediatra stwierdzila " po co" ..ja zaluje tylko ze nie sluchalam wczesniej mojej intuicji, ktora podpowiadala mi ze cos jest nie tak.. Do przedszkola za krótko chodził, żeby coś zauważyli wczesniej. Skupialam sie na jego bolach nóżek...
Teraz przed diagnoza tez mamy ćwiczyć ale mlody zabardzo niechce...ucieka, śmieje sie albo obraża..niepotrafi sie skupić wyglupia sie zamiast ćwiczyć...a przy mlodszym tojuz wogole porazka bo sie oboje wglupiaja. A mnie juz puszczaja nerwy..bo co raz gorzej z jego koncentracja..
Ja problemu nie widziałam, ale Pani w przedszkolu mówiła że nie skupia się na zadaniach, buja w tym czasie w obłokach, po jakimś wysiłku fizycznym albo zadaniu wymagającym dość sporej koncentracji ziewała, i kładła się na dywan, czasem przysypiała, miała wg niej problem z labiryntem w zadaniach ale ja już tego w domu nie widziałam, bo rozwiązywałam z nią w domu i nie był to dla niej problemu.

Podobne pytania