Ja też o kryzysie laktacyjnym... tofinka |
2013-01-01 16:34
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

od kilku dni trwa, ale nie poddaje sie. przyznaje ze troche sie opuscilam z iloscia wypijanej wody na dobe. teraz nadrabiam i chyba tyci tyci sie poprawilo. zastanawia mnie jednak , dlaczego wszyscy mowia ze mam stale przystawiacc dziecko. do pustej piersi? albo każą tuz po karmieniu odciagac reszte latatorem. tylko...jaką reszte? jak odciagam mleko to moze z 40ml by sie uzbieralo. mam po karmieniu jeszcze odciagac kilka kropli mleka, ktore moglyby znalezc sie w buzi mojego dziecka za jakies pol godz? kurcze, nie rozumiem tej calej filozofii produkcji mleka

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

18

Odpowiedzi

(2013-01-01 16:43:13) cytuj
Tofinko u mnie to się dziwne rzeczy dzieją z tą laktacją. Pisałam, mówiłam kiedyś, że Kinga nie najada się moim mlekiem, dokarmiałam. Myślałam, że pokarm mi zaniknie skoro córa w głównej mierze jest na mm, w między czasie była jeszcze ta niby alergia na mleko, która potem okazała się nie alergią tylko zwyczajną wysypką niemowlęcą. Minęły 2 miesiące od porodu a ja dalej mam pokarm, teraz co zauważyłam Kinga po opróżnieniu 2 piersi czuje się najedzona. Więc jaki z tego morał? że potrzeba czasu najwidoczniej aby to wszystko się unormowało.
(2013-01-01 17:02:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Chodzi o to, że twój organizm produkuje tyle mleka, na ile jest zapotrzebowanie a raczej na ile dostanie sygnał jak dużo ma produkować. A takim sygnałem jest ilość wypijanego mleka przez dziecko. Jeżeli nie będzie do konca opróżniało piersi - organizm dostanie sygnał, że ma produkować mniej i z czasem się tak stanie. Analogicznie jest, gdy dziecko opróżnia całą pierś ale ssie dalej bo jest nienajedzone - organizm z czasem zacznie produkować więcej. Stąd bierze się właśnie przystawianie do nawet pustej piersi. Tylko do tego trzeba czasu, spokoju i cierpliwości. To działa jak zasada popytu i podaży. Jak w sklepie zabraknie chleba bo klienci kupują więcej to na następny raz sklep zamówi więcej, tyle, żeby klienci byli zadowoleni;)
(2013-01-01 17:10:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
Chodzi o to, że twój organizm produkuje tyle mleka, na ile jest zapotrzebowanie a raczej na ile dostanie sygnał jak dużo ma produkować. A takim sygnałem jest ilość wypijanego mleka przez dziecko. Jeżeli nie będzie do konca opróżniało piersi - organizm dostanie sygnał, że ma produkować mniej i z czasem się tak stanie. Analogicznie jest, gdy dziecko opróżnia całą pierś ale ssie dalej bo jest nienajedzone - organizm z czasem zacznie produkować więcej. Stąd bierze się właśnie przystawianie do nawet pustej piersi. Tylko do tego trzeba czasu, spokoju i cierpliwości. To działa jak zasada popytu i podaży. Jak w sklepie zabraknie chleba bo klienci kupują więcej to na następny raz sklep zamówi więcej, tyle, żeby klienci byli zadowoleni;)
dzieki za wytlumaczenie:) ale...czy dziecko bedzie na tyle cierpliwe ze bedzie ssalo pustą piers mimo głodu? ja przez pol godz daje raaz prawa raz lewą pustą piers i jak mocno placze to sie poddaje i podaje butle
(2013-01-01 17:11:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87
Przystawia się dziecko do pustej piersi by stymulowało do powstawania większej ilości pokarmu. ja tez tak robiłam.
(2013-01-01 17:23:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Chodzi o to, że twój organizm produkuje tyle mleka, na ile jest zapotrzebowanie a raczej na ile dostanie sygnał jak dużo ma produkować. A takim sygnałem jest ilość wypijanego mleka przez dziecko. Jeżeli nie będzie do konca opróżniało piersi - organizm dostanie sygnał, że ma produkować mniej i z czasem się tak stanie. Analogicznie jest, gdy dziecko opróżnia całą pierś ale ssie dalej bo jest nienajedzone - organizm z czasem zacznie produkować więcej. Stąd bierze się właśnie przystawianie do nawet pustej piersi. Tylko do tego trzeba czasu, spokoju i cierpliwości. To działa jak zasada popytu i podaży. Jak w sklepie zabraknie chleba bo klienci kupują więcej to na następny raz sklep zamówi więcej, tyle, żeby klienci byli zadowoleni;)
dzieki za wytlumaczenie:) ale...czy dziecko bedzie na tyle cierpliwe ze bedzie ssalo pustą piers mimo głodu? ja przez pol godz daje raaz prawa raz lewą pustą piers i jak mocno placze to sie poddaje i podaje butle
No właśnie nie, dlatego jak mieliśmy taki kryzys to najpierw karmiłam z tej piersi, która nie miała stanu zapalnego i produkowała normalnie, ewentualnie dokarmiałam i dopiero potem w ramach przytulania dawałam tą pierś, w której bardzo zmniejszyła mi się ilość pokarmu przez stan zapalny. Z czasem udało nam się wrócić z powrotem do karmienia tylko piersią.
(2013-01-01 18:32:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
ja nie mam stanu zapalnego. mam tylko mało pokarmu, a w ogóle to połozna mi mowila, ze w razie stanu zapalnego nalezy najczesciej przystawiac dziecko do piersi chorej...hmmm
(2013-01-01 18:32:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika0209
kochana musimy to przetrwac :D pij duzo wody i rosol ponoc pomaga, ja sie tak latwo nie poddam !!! :)
(2013-01-01 18:37:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
ja nie mam stanu zapalnego. mam tylko mało pokarmu, a w ogóle to połozna mi mowila, ze w razie stanu zapalnego nalezy najczesciej przystawiac dziecko do piersi chorej...hmmm
Ja ci opisywałam sytuację już po stanie zapalnym, kiedy się okazało, że w tej jednej piersi mam mniej mleka. Jak miałam zapalenie odciągałam dodatkowo laktatorem, bo młody się buntował i nie chciał z niej pić. Dlatego potem musiałam nadrabiać to, że w międzyczasie trochę zanikł mi pokarm.
(2013-01-01 18:38:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
kochana musimy to przetrwac :D pij duzo wody i rosol ponoc pomaga, ja sie tak latwo nie poddam !!! :)
ja tez sie nie poddam:) bedziemy dzielnie walczyc:) ja wlasnie dzis ugotowałam rosół i piję duzo wody. A mała non stop wisi mi na piersi z przerwami 5 minutowymmi. niemal non stop, ale pozwaam jej, bo musimy wywalczyć więcej mleka. Moje cycki to jakieś nieogary:) Dzieciak głodny, a szef nie zwiększył produkcji. Na szczęście Ania to cycoholiczka i tak łatwo nie odrzuci piersi mimo ze nie tryska z nich fontanna mleka
(2013-01-01 18:40:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
ja nie mam stanu zapalnego. mam tylko mało pokarmu, a w ogóle to połozna mi mowila, ze w razie stanu zapalnego nalezy najczesciej przystawiac dziecko do piersi chorej...hmmm
Ja ci opisywałam sytuację już po stanie zapalnym, kiedy się okazało, że w tej jednej piersi mam mniej mleka. Jak miałam zapalenie odciągałam dodatkowo laktatorem, bo młody się buntował i nie chciał z niej pić. Dlatego potem musiałam nadrabiać to, że w międzyczasie trochę zanikł mi pokarm.
acha, ok:) i udało się?? a duzo piłaś? i piłas moze herbtkę Hipp natal na laktacje w saszetkach? zamierzam kupic, bo podobno pomaga

Podobne pytania