2018-05-27 22:38
|
Usłyszałam od pracodawcy (zagraniczna korporacja ) że nie dostanę podwyżki ani rocznego bonusa bo chodziłam na zwolnienia na dzieci a powinam np. kazać przyjechać teściowej czy jak inaczej załatwić opiekę. Czy to jest takie pospolite czy to moja gówniana firma taka jest? Serio po 14 latach pracy mam ochotę się zwolnić.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
To jak wrocilam do pracy to nie dosc ze sie na mnie szefowej.mamusia wyzywala to szefowa wzięła mnie ma rozmowę i z tekstem " musisz sobie załatwić plan awaryjny do dziecka. Nie mozesz ciągle na l4 chodzić. Ze dziewczyny.musza za mnie zapierdzielac . i ze jak będzie sie to powtarzać to bedzie bardzo nie fajnke miedzy nami.
Po dwoch miesiacacj dalam jej l4 bo jestem w ciąży :D
Tak jest wszędzie. U mnke bylo dokładnie to samo. Jal sie zatrudnilam to bylam super ekstra Wogole najlpeszy pracownika. Ale pierw poszłam na długie l4 bo mialam operacje. Chociaz uzgodnilam wszystko z pracodawca i wiedziala dwa miesiące wcześniej ze mnie nie będzie. Potem poszlam na tydzien na l4 bo ja i córka byłyśmy naprawdę chore. A ja to juz wogole. Pierwszu raz w życiu bralam antybiotyl i pierwszy raz w życiu mialam goraczke (bo ja generalnie nie choruje moze raz do roku )
To jak wrocilam do pracy to nie dosc ze sie na mnie szefowej.mamusia wyzywala to szefowa wzięła mnie ma rozmowę i z tekstem " musisz sobie załatwić plan awaryjny do dziecka. Nie mozesz ciągle na l4 chodzić. Ze dziewczyny.musza za mnie zapierdzielac . i ze jak będzie sie to powtarzać to bedzie bardzo nie fajnke miedzy nami.
Po dwoch miesiacacj dalam jej l4 bo jestem w ciąży :D
Hahaha świetnie ją załatwiłaś!;D
To jak wrocilam do pracy to nie dosc ze sie na mnie szefowej.mamusia wyzywala to szefowa wzięła mnie ma rozmowę i z tekstem " musisz sobie załatwić plan awaryjny do dziecka. Nie mozesz ciągle na l4 chodzić. Ze dziewczyny.musza za mnie zapierdzielac . i ze jak będzie sie to powtarzać to bedzie bardzo nie fajnke miedzy nami.
Po dwoch miesiacacj dalam jej l4 bo jestem w ciąży :D
Więc zasadniczo to pracodawca powinien się o to martwic czy ma za ciebie zastępstwo itd. Jednak widzę w firmach gdzie ja pracowałam, ze w rzeczywistości i z perspektywy ludzi pracujących w twoim dziale to wygląda inaczej. Jak kogoś długo nie ma to inni maja więcej pracy i muszą się zajmować rzeczami, które nie leżą normalnie w ich zakresie obowiązków, a nie można zatrudnić nikogo nowego bo osoba która jest długo na chorobowym "blokuje etat". Miałam taka koleżanka w poprzedniej firmie i ona w końcu sama zrezygnowała z pracy bo powiedziała że pracując nigdzie nie ogarnia tematu, ani w pracy(gdzie inne dziewczyny były na nią w końcu wkurzone)ani w domu, bo powinna więcej czasu poświecić chorującym ciągle dzieciom.
Jeśli dobrze zarabiasz i praca jest poza tym ok, to bym się zastanowiła na rzuceniem jej. Pracodawca źle cię potraktował, ale zastanów się czy możesz jeszcze na to przymknąć oko. A jeśli i tak masz dość tej pracy to jest taki "gwóźdź do trumny" w tej chwili jest stosunkowo łatwo o nowa pracę. Po prostu pomyśl co ci się bardziej opłaca.
No i są jeszcze inne rozwiązania, przede wszystkim w takich korporacjach istnieje już w dzisiejszych czasach możliwość pracy zdalnej w niektóre dni.