2011-02-14 07:50
|
Ostatnio jak byliśmy u moich rodziców, dziadek Tomka gadał o pracy i powiedział "Huj mnie to obchodzi" Okazała się że Tomek usłyszał, więcej nowe powiedzonko bardzo mu sie spodobało. Więc jesteśmy w sklepie on chce batona, ja że nie bo je za dużo słodyczy a on co mi odpowiada? "Huj mnie to obchodzi" I tak ciągle. Tłumaczę że tak nie wolno, zabraniam jeść słodyczy, 'Ale go huj obchodzi że tak nie wolno" Macie jakieś patenty? Niektórzy mówią żeby ignorować, ale ja nie potrafię.
TAGI
Odpowiedzi
Mój w domu tak nie robił,ale za to w szkole jechał jak szewc.
Dziadek sie nie zapomniał, bo dzieci nie było. Tomek z kuzynem bawili się w pokoju obok, a jak dziadek zabluźnił to akurat Tomi przyszedł po soczek i usłyszał
Ja mając może ze ze4 lata wsiadłam do samochodu i całą drogę do dziadków mówiłam "O kurwa ale światełka" I tak było co lampę.
Rodzice nie zwrócili uwagi, wysiadłam z samochodu i sytuacja nigdy się nie powtórzyła. Oprócz tego, że teraz potrafię ładne wiązanki puścić ;-D