Po 1. Nie załamuj się, tak wiem łatwo mówić , ale myśl o maluchu, ciągł stres źle na niego wpływa. Może wpłynąć na tyle,że będzie on nerwowy i może mieć zaburzenia neurologiczne + gdy się denerwujesz znikoma ilość tlenu dochodzi do malca, także pamiętaj, stresu jak najmniej :)
Po 2. Oczywiście,że MOŻESZ ściągać alimenty od matki , wystarczy,że po 3miesiecznym niepłaceniu przez ojca dziecka zgłosisz się do komornika i jeśli on stwierdzi niewypłacalność , zasugeruj,że alimenty może pobierać od jego matki, która ma wysokie dochody. Pamiętaj jednak,że zaległych zwrócić Ci oni nie mogą, tylko bieżące.
Po 4. Bardzo trudno jest odebrać prawa rodzicielskie w naszym kraju,z rodzicem musi być naprawdę bardzo krucho, musi mieć na bakier z prawem notorycznie + alkoholizm i narkomania.. ewentualnie ograniczyć można ale to niewiele daje bo i tak przy większych problemach ( dowód, operacja ) potrzebna będzie zgoda drugiego rodzica ;/
Po 5. Możesz ubiegać się o zwrot kosztów poniesionych z okresu ciąży i połogu czyli wyprawki+potrzebnych dla Ciebie witamin, żywności czy wizyt lekarskich oraz szpitalnej wyprawki, zwrot to połowa kosztów poniesionych przez Ciebie , czyli przykładowo wydałaś 4000 przysądzą Ci 1500-2000zł , najlepiej będzie jak napiszesz ,że chcesz 3000zł bo i tak zaniżają kwotę :)
Podsumowując
Na chwilę obecną ciesz się dzidzią-okres ciąży mimo dolegliwości jest bardzo piękny, to wspaniałe przeżycie.
Po porodzie jeśli nie zapiszecie dziecka razem, złóż pozew do sądu, w którym zawrzesz wysokość alimentów, wysokość kosztów poniesionych w okresie ciąży i połogu, nazwisko, jakie ma nosić dziecko, oraz to czy chcesz by miał prawa rodzicielskie czy też nie.
Najlepiej udaj się , jak już wszystko sobie zapiszesz, do darmowego radcy prawnego, w MOPS-ie w Twoim mieście powinien być, on sporządzi Ci wniosek o alimenty, jeśli jednak nie chcesz to się odezwij , pomogę :)
PS. Jeśli go pozbawisz praw dalej będziesz otrzymywała alimenty :)
PS2. Życie samemu wcale nie jest takie złe, ja całą siebie poświęcam maluchowi, czasem samotność doskwiera, ale gdy patrzę na uśmiechniętą buzię malucha wiem,że jest szczęśliwy, a to jest dla mnie najważniejsze! Zdrówka dla Ciebie i malucha!