Kupcie wiatrak.Ja nastawiam na lekkie dmuchanie i stawiam w strone synka,ten przesypia tyle ile zazwyczaj.
A w dzien w sumie w mieszkaniu mam chlodno,wiec jako takiego problemu nie mam,gorzej jak wychodzimy.
Nie wiem jak u Was, ale u mnie w mieszkaniu (4 piętro bloku) dziś w nocy termometr w sypialni wskazywał 29 stopni... Mały nie mógł zasnąć z tej gorączki do północy, a ja zasnęłam o 3 nad ranem. Nadmieniam że próbowałam spać zupełnie nago i bez przykrycia a i tak było zbyt ciepło by zasnąć. Tak mi szkoda mojego szkrabka, że musi to przeżywać...
Kupcie wiatrak.Ja nastawiam na lekkie dmuchanie i stawiam w strone synka,ten przesypia tyle ile zazwyczaj.
A w dzien w sumie w mieszkaniu mam chlodno,wiec jako takiego problemu nie mam,gorzej jak wychodzimy.
oj tu o spaniu mowa a ja o słońcu :) w każdym razie wiatraczek pomaga