Odpowiedzi
Jakieś 7 godzin temu: "Byłam u Lilki. Biedna leży cała okablowana. Śpi sobie słodko i pewnie nawet nie wie co się dzieje i to mnie bardzo pociesza. Jej stan jest stabilny. Musi tam być przez jakiś czas, muszą ją wyrównać, w sensie płytki krwi, jakieś płyny itp. Możliwe, że na niedzielę czyli na zaplanowany drugi cykl chemioterapii wróci już do akademii na onkologię. Silna ta moja dziewczynka. Silniejsza niż ja."
Przekaż Narkozie, jeśli możesz, że modlimy się za nie.
Codziennie o nich myślę, codziennie się mdlę. Bardzo mi szkoda Narkozy, bo poczułam przez chwilę na własnej skórze jak to jest drżeć o życie dziecka. I nie zastanawiam się dlaczego im się to przytrafiło. Tylko liczę na to, że Bóg im to załatwi jak najszybciej i Lilka za miesiąc o wszystkim będzie mogła zapomnieć i cieszyć się zdrowiem.
też mam taka nadzieję.