Odpowiedzi
Przed ciążą uspokoiłby mnie papieros, a w czasie ciąży myślenie o tym że mam i tak już zagrożoną ciążę więc trzeba sobie dać na wstrzymanie - żarłam czekoladę.
Nie zapominając o żalach etc.
W bardzo stresujących sytuacjach jadłam jakieś ziołowe tabletki z apteki (w takim maleńkim opakowaniu jak luteina), ale na mnie nie działały :/
A nie paliłam już ponad rok:/Kolejna porażka,hehe:/
Na długotrwały stres wychodzę z domu na dobę, dwie. Jadę do rodziców, do mojego panieńskiego pokoju, gdzie oddaję się błogiemu leniuchowaniu,czytaniu, buszowaniu po necie, oglądam filmy, które uwielbiam, a normalnie nie mam na nie czasu.
Nie piję i nie palę, więc innej rady nie ma :]