2014-06-07 21:17
|
Mój bobas chyba ma grzybka w buzi bo stroi dziwne miny i marudzi podczas karmienia, język ma cały w bialutkim nalocie. Jak stosuje sie Ahptin żeby to zeszło, bo na butelce nic nie pisze... raz dziennie czy po każdym karmieniu? Jak długo? I czy jak już zejdzie ten grzybek to zapobiegawczo można czy aż gdyby sie znowu pojawił?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
bialy nalot moze byc po prostu od mleka... moj syn tez go ma. zdaje sie, ze jesli ten nalot wyglada jak cos w rodzaju twarogu to wtedy sa to plesniawki. Przynajmniej mi polozna poiedziala, ze jesli sie rozprzestrzeni na np dziasla i zwiekszy to mam udac sie do lekarza.
Coś w ten deseń :) Jak nalot nie schodzi do przejechaniu po nim pacem to mogą to być pleśniawki. Jeśli faktycznie tak jest to pozbyc się ich możesz nakładając trochę Aphtinu na gazik i ścierając nalot (dość mocno) z zaatakowanych miejsc. Pleśniawka może krwawić. Jeśli nie zejdzie w ciągu 3 dni udaj się do pediatry.
Mnie położna zabroniła ścierać ze się tylko robi niepotrzebna krzywdę pierwsze 3 dni 3 razy na dzień kropić do buzi 2-3 krople a potem do całkowitego ustąpienia raz dziennie. Problem by zauważony w czwartek dziś prawie nie ma śladu.
Najlepsze jest to, że mi lekarz właśnie kazał ścierać, a nie "głaskać", bo takie głaskanie nic nie da.... I faktycznie, pościerałam je dwa dni i po sprawie było :) Co lekarz to inna gadka jak widzę.
Mnie położna zabroniła ścierać ze się tylko robi niepotrzebna krzywdę pierwsze 3 dni 3 razy na dzień kropić do buzi 2-3 krople a potem do całkowitego ustąpienia raz dziennie. Problem by zauważony w czwartek dziś prawie nie ma śladu.
Najlepsze jest to, że mi lekarz właśnie kazał ścierać, a nie "głaskać", bo takie głaskanie nic nie da.... I faktycznie, pościerałam je dwa dni i po sprawie było :) Co lekarz to inna gadka jak widzę.Mnie położna zabroniła ścierać ze się tylko robi niepotrzebna krzywdę pierwsze 3 dni 3 razy na dzień kropić do buzi 2-3 krople a potem do całkowitego ustąpienia raz dziennie. Problem by zauważony w czwartek dziś prawie nie ma śladu.
Najlepsze jest to, że mi lekarz właśnie kazał ścierać, a nie "głaskać", bo takie głaskanie nic nie da.... I faktycznie, pościerałam je dwa dni i po sprawie było :) Co lekarz to inna gadka jak widzę.