Minął kolejny miesiąc a moja Zuzka nawet nie myśli o siadaniu, nie potrafi nawet na sekundę siedzieć jak ją posadzę np. na podłodze czy łóżku, a obkładana poduszkami leci do przodu i tak leży i płacze:-) Teraz szykuje mi się do raczkowania, leży całymi dniami na brzuchu,opiera się na dłoniach i wychyla się do tyłu,pozycja na fokę no i oczywiście cofa się do tyłu a do przodu szlifuje metodę na dżdżownicę,czyli pupa do góry i odpycha się:-) Co z tym siedzeniem? Ona w ogóle nie kontroluje pionu, tam gdzie leci tam ląduje z impetem, myślałam że w końcu wyrobi sobie odruch podstawiania rączek ale niestety nie:-( Pocieszcie mnie, mamy których dzieci późno SIEDZIAŁY choć na dwie sekundki same, jak długo to może jeszcze potrwać? Czy jest taka możliwość, że zacznie siadać, gdy zacznie raczkować? Aha! minął już siódmy miesiąc a ona w ogóle nie opiera się na nóżkach, jeszcze nie sprężynuje...Mam totalnego leniwca:-(
Odpowiedzi
Moja pierwsza córka siedziała stabilnie pod koniec 8miesiąca życia, sama siadała własnie z pozycji do raczkowania pod koniec 9ego. W 7miesiącu tak na kilka chwil posiedziała sama, ale też leciala na boki zaraz, jednak bałam się jej tak sadzac długo czy często ;) Może też lepiej z tym nie przesadzaj, żeby niczego nie uskodzic ;) Podawaj jej jedynie palce kiedy leży na plecach, niech je chwyci i jesli bedzie chciala, to sama się będzie rwac- podciągac do siedzenia, wtedy cwiczy sobie kręgosłup i robi to chętnie sama z siebie, na tyle, na ile potrafi. Lekarze też tak badają dzieci.
Moja druga córcia natomiast już w sumie siedzi, chociaż czasem zdarzy się jej poleciec po dłuższej chwili ;)
Natomiast syn znajomej najpierw raczkował po domu jak oszalały od 9miesiąca, a dopiero potem nauczył się siedziec. Jakie było moje zdziwienie, że kiedy go sadzała, on od razu leciał. Nauczył się jednak siadac sam i wtedy i siedziec dopiero heh a było to pod koniec 10 miesiąca. Więc i tak się zdarza ;)