Odpowiedzi
jak mu powiedziałam że na teście jest druga słaba kreseczka, to biegł po schodach na zabicie, chyba z radości;) a pózniej sam oświadczył,że będzie przy porodzie i to na pewno Syn, bo wie co robił;) i miał rację..
:))))
Przez tydzień miałam ledwo widoczną drugą kreskę, a on twierdził, że jej tam nie ma. Nawet nie brał pod uwagę moich objawów, które mi mówiły, że jestem w tej ciąży:)
Do czasu aż odpuściłam i po tygodniu zrobiłam test w ciągu dnia. Krecha jak po markerze :) Dostał test w bucikach :) Nigdy nie zapomnę jego miny :) UDAŁO SIĘ:D ?!
Teraz jest niezastąpionym Tatą swojej córuń :)