Jak wasi partnerzy zareagowali na wieść że jesteście w ciąży? filka25 |
2011-01-30 10:32
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

może poza radością były też łzy zlbo jakieś zabawne sytuacje?

TAGI

ciąże

  

partnera

  

reakcja

  

12

Odpowiedzi

(2011-01-30 10:34:02) cytuj
Mój mi nie uwierzył na początku i pomyślał że te testy ciążowe bo dwa zrobiłam od razu co mu pokazuje to mamy sa mojej lub koleżanki.
(2011-01-30 10:44:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
za pierwszym razem tak mnie ścisnął że nie mogłam oddychać i ogólnie skakał pod sufit a jak by miał ogon to pewnie by merdał, za drugim razem powiedział "już dawno wiedziałem" :D:D też oczywiście masa radości
(2011-01-30 10:44:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30
Hehehe dobrze że mój miał ścianę za sobą bo inaczej by się przewrócił,więc opadł na ścianę i mówi "o Boże,a ja już myślałem że jestem bezpłodny...O cholera!!! Będę tatą!!!"Bo dwa lata bez uważania i nic aż tu nagle...
(2011-01-30 11:30:06) cytuj
z pierwszą ciążą to było tak, okres mi się spóźniał tydzień Marek szczęśliwy, że zaszłam w ciążę za pierwszym podejściem ale zaczęłam plamić więc pomyślałam, że to okres więc Marek wpadł w doła, ale to plamienie trwało dzień a to u mnie nienormalne bo okres miałam zawsze przez 8 dni więc odczekałam tydzień do swoich urodzin i zrobiłam test wyszedł pozytywnie Marek szczęśliwy skakał z radości a ja znowu zaczęłam plamić :) na szczęście udało się utrzymać ciążę.
Druga ciąża od razu wiedziałam, że w niej jestem w dniu spodziewanego okresu zrobiłam test wyszedł pozytywny, Marek już się tak nie cieszył jak przy pierwszej ciąży chcieliśmy tego dziecka staraliśmy się prawie 9 miesięcy ale jakoś to po nim spłynęło.
(2011-01-30 11:36:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Przy pierwszej ciaży było zadowolenie może nie aż takie jak przy drugiej dlatego że pierwsza nie była planowana.Druga ciąża była planowana wiec jak tylko poszłam do lekarza i potwierdził wiadość że jestem w ciąży ,zadzwoniłam do meża bo był wtedy w pracy -facet sie rozpłakał był taki szczęśliwy że nieda sie tego opisać :)
(2011-01-30 11:38:24) cytuj
Pomijajac to, ze przy pierwszej ciazy to ja samo nie mogac uwierzyc w to szczescie (wpadka przy pigulkach) robilam test za testem (3)... no to moj M. tez jak to uslyszal to pierwsze co to:
"a jestes pewna?". No i nastepne testy. W sumie z moimi 6.

Jak juz bylo po tych testach i kazdy jeden pokazal 2 kreseczki to ja nadal nie moglam w to uwierzyc a moj M. do mnie:

"No przeciez jestes w ciazy!"

A ja... "ojej... co teraz zrobimy?"...

Reakcja mojego M...

"No... sie z Toba ozenie..."


...


Przy drugiej ciazy reakcja juz w sumie normalna... Po prostu stwierdzenie... ze zostaniemy po raz drugi rodzicami.

Przy trzeciej ciazy, czy raczej czwartej... bylo wzruszenie. Ciaza byla, jak najbardziej planowana a po tym, jak 3. ciaze utracilam... wydawala nam sie niemal cudem...

Ten test to jest jedyny, ktory zatrzymalismy na pamiatke i to moj maz to zostawil. :)))
(2011-01-30 12:01:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Jak pokazałam mu test to zapytał "na pewno?" i podałam mu drugi :)
(2011-01-30 12:34:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30
Zrobilam test w drugim dniu spodziewanego okresu ale tylko aby stwierdzic ze jestem. Druga kreska byla bardzo blada ale wiedzialam na 100% ze jestem w ciazy. Ciaze przez rok planowalismy. Miedzy czasie moj zadzwonil do mnie abym przywiosla mu do pracy cos do jedzenia i pojechala do niego. Powiedzialam mu prosto jestem w ciazy a ona tak normalnie zapytal sie "To pewne" odpowiedzialam na 100%. Odrazu usmiechu dostal od ucha do ucha. Dokladnie ten sam usmiech mial kiedy przyjechalam z cc a on trzymal dziecko. Tylko dwa razy widzialam taki usmiech u niego.
(2011-01-30 20:34:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angela202
poza radością?
mhm...
u mnie to wyglądało tak: "Co zamierzasz zrobić z TYM problemem?"
(2011-01-31 13:21:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115
U mnie dwie ciaze z calkiem innym przyjeciem :)
Pierwsza - wpadka:
Okres sie spoznial, byly objawy wszelkie ciazy, poszlam do lekarza (w wielkim szoku i strachu), a moj wtedy chlopak stal i oczekiwal przy aucie :)
Wychodze rozanielona, macham torebka dookola,banan ogromny na twarzy, no to i moj chlopak od razu banan z ulgi, ze falszywe te alarmy byly :D
A ja do niego: bedziesz tatusiem! - z wielkim usmiechem.
A on: buum lebkiem w dach auta :D Ale jak zobaczyl, ze ja sie ciesze, pomimo, ze wczesniej na sama mysl bylam zalamana, to sie usmiechnal: "no to bedziemy rozicami" :)
Druga ciaza, planowana (ale rowniez kupa strachu, jak to bedzie itp.). Po dwoch dniach od spozniajacego sie okresu zrobilam dwa testy, wyszly pozytywnie, dzwonie do mezusia (bo wytrzymac nie umialam, podziwiam te, ktore przygotowuja dlugo jakas niespodzianke) I mowie:
- jestem w ciazy hehe :D
A on: to fajnie :) Nawet wiem, kiedy zrobilem to dziecko :)

Podobne pytania