Jak wyglądają pierwsze godziny po porodzie? cynka1 |
2012-06-13 22:15
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Co się dzieje na sali porodowej i potem.Jak to mniej więcej przebiega?Czy nie wolno spać?Nie wolno chodzic?Kto zajmuje się dzieckiem w momencie gdy kobieta nie jest w stanie?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

18

Odpowiedzi

(2012-06-14 10:36:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cynka1
Stres mnie zawsze mobilizowal także jest szansa że też dostanę powera :-):-)Jakoś nie boję się porodu chociaż to mój pierwszy.Dlatego pytam jak to wygląda.Jest jedna rzecz której się obawiam czy wszystko dobrze pójdzie.Niby mam szeroką miednice a mały jest ułożony glowkowo więc liczę na to że sama urodzę .W moim szpitalu są trzy sale porodowe a poporodowe samodzielne.Chyba że akurat jest dużo rodzacych .Bardzo nie chcę cesarskiego cięcia bo ponoć potrafią zbabrac szwy ale ogólnie szpital jest bardzo chwalony .
(2012-06-14 10:39:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
duszka7
Ja po porodzie siłami natury leżałam 2 godz. na sali porodowej, gdzie położna co chwilę patrzyła czy nic mi nie jest. Nie pozwoliła mi na dłuższe spanie. Po 2 godz. zawieźli mnie już na salę matek i przywieźli córeczkę, która już była ze mną do końca. Zabierana była tylko na lampy i na antybiotyk. W pierwszą noc płakała 3 godz. mogłam zadzwonić be problemu na noworodki i ktoś by przyszedł.
Z kolei ze mną leżała dziewczyna, którą na salę matek przywieźli o 22 a córeczkę tylko na karmienie i na tą pierwszą noc ją wzięli- z tym, że ona miała o wiele cięższy poród ode mnie.
(2012-06-14 11:30:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dona162
U mnie to było tak, że od razu po "wyjściu" małej położono mi ją na piersiach i przykryto nas obie, mąż przeciął pępowinę i popstrykał kilka zdjęć:) Położna zabrała córcię chwilę poźniej, zważyła, zmierzyła, ubrała (w Norwegii przez 2 doby nie myje się malucha) i podała ją spowrotem do cyca. Później przyniosły mi obiad, zjadłam, i od razu wstałam do toalety na siusiu, położna pomogła założyć podkład i majty:) i spowrotem do łóżka odpoczywać. Po 4 h przewieziono mnie na drugą salę i tam sobie odpoczywałyśmy, córcia była cały czas ze mną, jak tylko potrzebowałam pomocy to dzwoniłam po położną lub pielęgniarkę. W nocy między 2 a 6 zabrano mi córcię, żebym mogła choć trochę pospać:D w tym czasie zajęły się nią położne:)
(2012-06-14 12:29:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85
umnie bylo tak ze na sali porodoej odrazu jak tylko wyjeto mi mloda z brzuszka polozyli ja na moim brzuchy tam ja wycierali owineli w recznik i mi ja dali do tulenia...i przyokaji cyca bo mloda odrazu go szukala:)...gdy ja jechalam juz na sale to mloda zostala na badnie itp...oddali mi ja po ok 2 godzinch,ja zaten czas zjadlam sobie kanapeczke odetchnelam i poszlam sie doprowadzic do stanu urzywalnosci(bardzo szybo zlecialy te 2 godziny)potem corka byla caly czas zemna,owszem jak matka nie czula sie na silach to na noc piekagniaki zabieraly maluszki i sie nimi zajmowaly i tylko na jedzonko je przynosily mamie...ja corke mialam caly czas przy sobie

Podobne pytania