u nas nie bylo wizyt babc,bo moja mama w polsce,a tesciowa byla w szpitalu i jakos po tyg w domu. Byla moja siostra w dzien powrotu i tyle :-)
(2013-12-03 21:55:13)
cytuj
Przychodzimy i zaczynamy od rozebrania dziecka. Kładziemy je w łóżeczku. Następnie podziwiamy jak mąż pięknie wysprzątał. Potem idziemy do toalety, aby się odświeżyć. Jako kolejny krok polecam rozpakowanie (bądź same próby) torby ze szpitala. Następnie podchodzimy do łóżeczka dziecka i się w nie patrzymy, patrzymy i patrzymy. A potem - szara rzeczywistość, codzienność ;)
(2013-12-03 21:55:25)
cytuj
kilka dni dali nam odsapnąć i zregenerować siły dopiero później przyjechali i długo nie siedzieli, widzieli że jesteśmy zmęczeni więc pojechali, powiedz prosto z mostu że jesteście zmęczeni i chcecie się położyć powinni zrozumieć
Położyliśmy Marcela na wyrku i spał do wieczora :) Nie było u nas zbytnio ludzi,bo uprzedziłam wszystkich,że nie chcę nikogo widzieć przez pierwsze dni. Ze mną było marnie,bo męczyłam się z tymi podkładami,nie mogłam siedzieć na tyłku, nie mogłam chodzić i jeszcze rany po szyciu mnie obcierały i źle się goiły. I w głowie się strasznie kręci przez kilka dni po porodzie, po powrocie do domu jeszcze tydzień,dwa byłam taka słaba.
(2013-12-03 21:57:49)
cytuj
Co do wizyt - nie miałam przyjemności takiej. aby odwiedzały nas babcie dziecka w kilka dni po porodzie. Jakby taka sytuacja zaistniała, a mi przeszkadzałaby ilość ich czasu spędzonego u nas, to powiedziałabym wprost (ale grzecznie!), że poprostu jestem zmęczona. ;)
(2013-12-03 22:19:08)
cytuj
My położylismy małą do łóżeczka i razem z mężem obok zasneliśmy razem z nią:)
Mieszkamy z rodzicami tzn mamy swoje mieszkanie tylko, że w jednym domu i były moje siostry tylko ale przyszy popatrzyły na małą i poszły na kawę do rodziców:)
(2013-12-03 22:20:20)
cytuj
U mnie było super-pierwszy dzien jak przyjechalismy ze szpitala tesciowa przywiozla pyszny obiadek i tak przez tydzien-to bylo naprawde super, a przez nastepny tydzin zamieszkala u nas moja mama. Wiec nie narzekalam, akurat oby dwie byly mi pomocne.
(2013-12-03 22:33:52)
cytuj
Była u mnie tylko moja mama ale sama ją prosiłam żeby przyleciała do PL do nas, kilka dni później przyjechała prababcia, i moja teściowa z teściem jakiś tydzień później, ale nie siedzieli długo bo od razu wszystkim mówiliśmy ze nie ma długich odwiedzin
(2013-12-03 22:39:39)
cytuj
Byłam po cc..jeszcze obolała. Jak wróciliśmy do domu ze szpitala to czekał na nas pyszny obiad, dla mnie specjalna wersja. Moi rodzice go przygotowali. Był tez mój brat. Zjedliśmy i wszyscy pojechali. Nie było to dla mnie uciążliwe, a wręcz przeciwnie...było mi miło. Najgorsze tego dnia było to, że zaraz po wyjściu ze szpitala dostałam jakieś dziwne drgawki, było mi zimno..Wieczorem musiałam wziąć 2 tabletki paracetamol, bo nie była bym w stanie wykąpać z moim M. naszego synka.
(2013-12-03 22:44:32)
cytuj
czeka mnie wyklad mojej mamy jak to sie z dzieckiem powinno obchodzic, bardzo lubi szczegolowo omawiac kazdy element zajmowania sie dzieckiem, tym bardziej to denerwujace ze mam juz doswiadczenie (moj mlodszy brat i bratanek)