Jak zareagowali w pracy na wiadomość że zostaniecie Mamami?? maciejka |
2010-11-28 21:21
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jestem ciekawa jak zareagowali u Was w pracy jak powiedziałyście że zostaniecie Mamami. U mnie częsc osób zareagowała bardzo wrogo ale to były osoby które nie mogą mieć dzieci lub uważają że kariera jest najważniejsza a nie jakieś dziecko. Inni byli zaskoczeni.
Pozdrawiam wszystkie mamy bardzo ciepło i dziękuję za wszystkie odpowiedzi

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

11

Odpowiedzi

(2010-11-28 21:25:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
efcia
No u mnie to szefowa w sumie się cieszyła z tego faktu. Trochę mniej z tego że teraz sama będzie musiała więcej pracować w gabinecie. Ale tak to już bywa. W ciaże zaszłam we wrześniu a do grudnia miałam umowe, później było L4 ale ze względów zdrowotnych ( moich nie maleństwa ). Praca po 12 godzin często na nogach i bez przerw na jedzenie nie służy kobiecie i to na dodatek w ciąży.
(2010-11-28 21:29:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maciejka
Mój szef też się uśmiechał ale potem widać było że minę miał kwaśną hihihi
(2010-11-28 21:31:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang
gratulowali, niektórzy byli zaskoczeni. Kolega, z którym się zaprzyjaźniłam bardzo się ucieszył
(2010-11-28 21:32:32) cytuj
kierownik usiadł z wrażenia, przejął się jakby to było jego niechciane dziecko. ale jak ochłonął to bardzo pozytywnie. pytał jak się czuję, dbał o to, żeby niczego mi nie brakowało. właściwie cała kadra - pozytywnie. i współpracownicy też. zwłaszcza płci żeńskiej - piski, kwiki z radości..
(2010-11-28 21:49:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
esteria
Nie chodziłam do pracy, Tomka urodziłam, kiedy nie miałam skończonych 18 lat. Byłam w liceum. Moje przyjaciólki to zaakceptowały, jednak szkolne plotkary obgadywały mnie, wyzywały
(2010-11-28 21:58:22) cytuj
u mnie się cieszyli , zresztą cały czas mam kontakt z ludzmi z pracy niestety nie ze wszystkimi , ale przekonałam się kto jest moim prawdzimym przyjacielem ...
(2010-11-28 22:03:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31
Ja byłam druga w kolejce do powiadomienia o fakcie zajścia w ciążę za mną jeszcze były 4 dziewczyny,także szefowa miała ciężki orzech do zgryzienia tym bardziej,że żadna z nas nie mogła pracować-zagrożenie zarażeniem się-laboratorium.Ale ogólnie śmiała się i nie była złośliwa:)
(2010-11-28 22:13:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30
Pogratulowali i od razu powiedzialam ze 4-6 tygodni musze miec po porodzie wolne. Nie mysleli ze tak bedzie.Pracowalam do ostatniego dnia i wrocilam po 4 tygodnaich do pracy na jeden dzien a po nastepnych dwoch tygodniach wrocilam na stale do pracy. Pracuje 2 razy w tygodniu od 9-17. W te dni co ja szlam do pracy moj maz byl wdomu z dzieckiem. Jak miala 3 miesiace poszla do zlobka.
(2010-11-28 23:14:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Mnie bardzo zabolała reakcja szefostwa w pracy. Pracowałam tam 4 lata, to bardzo niespotykana, męska branża więc byłam przez te lata szkolona do robienia tego co robiłam. W sumie się nie dziwię że byli wściekli że po tym ile we mnie zainwestowali ja wpadłam z ciążą. Dla mnie też to był szok. W sumie to po części mam do nich żal za reakcję a z drugiej strony mam żal do siebie ze tak to wszystko wyszło bo w summie mogłam się jeszcze lepiej pilnować i zrobić karierę. No ale szkolenia mi pozostały i poszukam u konkurencji (szczyt bezczelności :) )
(2010-11-29 09:10:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiola77
Kiedy półtora roku temu rodziłam synka wszystko było ok:) Nawet ,jak mi w miesiącu jego urodzin kończyła się umowa przedłużono mi ją na czas nieokreślony, bo wszyscy wiedzieli,że po macierzyńskim wrócę do pracy:)
Teraz sprawa ma się trochę inaczej....
Od stycznia wróciłam do pracy,no a w kwietniu okazało się,że jestem ponownie w ciąży- w pracy powiedziałam dopiero o tym w lipcu, no i od września poszłam na zwolnienie lekarskie. Niestety staż , który w tamtym czasie zrobiłam na kierownika działu, został zawieszony - mimo,że byłam kilka dni przed jego ukończeniem,bo podobno będąc w ciąży nie dała bym rady z powierzonymi mi obowiązkami - słowa szefowej:( Przykra rzeczywistość, ale niestety moja ciąża zamknęła mi drogę wyżej:( Dobrze, że chociaż mam umowę na stałe,bo tak nie wiadomo, czy bym miała dalej pracę....

Podobne pytania