Dziewczyny bardzo proszę o poradę. Olek ma już 6,5 miesiąca... jego jadłospis jest już rozszerzony o obiadek/zupkę(słoiczek) 190 ml ok godz 13:00 i cały deserek/owoce (słoiczek)ok godz 16:00.
Chciałabym zamienić jedno karmienie poranne ( a czasem do tej 13 jest ich 3) i wprowadzic przed ostatnim wieczornym, jakąś kaszkę. Nie ukrywam że mam nadzieję że Olek beędzie po tej wieczornej po prostu lepiej spał bo tak to się przebudza, wierci i je w nocy ze 2 czasem i 3 razy. Pediatra zaleciła mi kaszkę ryżową zrobić na wodzie, oczywiście jakąś owocową, ale nie bardzo przechodzi...próbowałam też dodać troszkę deserku aby polepszyc smak, ale najzwyczajniej na wodzie nie jest zbyt smakowita...zastanawiam się czy wy dawałyście kaszki ryżowe przy karmieniu piersią, czy może mleczno- ryżowe, a może jakieś inne jeszcze? oczywiście wchodzi w gre tylko łyżeczka bo jak herbatki i wodę pije z butelki tak mleka mod i nawet mojego ni huhu... :/
Z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi :)
Odpowiedzi
Na początku syn jadał kaszki bez żadnego smaku, ale lubił je. Później zaczęłam dodawać do nich owoce - albo ze słoika, albo sama rozdrabniałam świeże jak mi się chciało i jak były. Hitem do dziś jest banan :)
Na początku syn jadał kaszki bez żadnego smaku, ale lubił je. Później zaczęłam dodawać do nich owoce - albo ze słoika, albo sama rozdrabniałam świeże jak mi się chciało i jak były. Hitem do dziś jest banan :)