I chyba dla tego tak kocham te święta, bo są inne od wszystkich. 12 potraw, które czy lubisz, czy nie pół łyżeczki od herbaty, ale zjeść trzeba. Kap w galarecie i smażony, zupa borowikowa, makiełki.....
Kolendy, wujek w czerwonej czapce od kąd pamiętam pełniący rolę Mikołaja :), kompot z suszu, łuska pod talerzem.....
Niech mi ktoś powie, że to już nie modne, przestarzałe, ale ja właśnie dla tego to kocham.
 
				
    
    
 
            

 
             
             
				 
             
             
				 
             
				 
             
				 
             
             
				 
             
             
            

 
            