Zastanawiam się nad tym pytaniem. Bo jak porównałam sobie, to starsze pokolenie od nas zachodziło w ciążę dużo wcześniej. Teraz jakoś tak się mówi, że najpierw należy skończyć studia, potem ślub, i dopiero gdy ma się pracę i całkowitą stabilizację to można starać się o dziecko. Czyli wychodzi wiek około 30 lat. No bo w sumie wcześniej trudniej. Zanim nie skończy się studiów jest problem z utrzymaniem się, mieszkaniem. A co Wy na ten temat sądzicie?
Odpowiedzi
Powiem tak... rodzilam w wieku 22 lat, 26 lat i 30 lat.
Nie uwazam, zebym w wieku 30 lat byla jakas stara... Natomiast byla to dla mnie ciaza, ktora dala mi sie najbardziej we znaki.
Jednak... nie zganiam tego na wiek. W kazdej ciazy jest zmeczenia, przyjemnosci typu: zgaga, mdlosci, wymioty itp (moze nie zawsze w tej samej konstelacji, ale jednak).
Co u mnie sprawialo roznice pomiedzy tymi 3. ciazami?
No to, ze w 3. mialam juz dwojke dzieci i nie bylo "zmiluj sie". Jak bylam zmeczona, czy cos mi dolegalo musialam brac sie w garsc, bo byla dwojka dzieci, ktorymi trzeba bylo sie zajac... Natomiast w 1. moglam sie polozyc, gdy dopadlo mnie zmeczenia.
Tego luksusu nie mialam juz w 2. ciazy, a w 3. ciazy absolutnie nie...
Ale... Moze kiedys, np. za 10 lat (jak bede miala 40 lat) zdecyduje sie jeszcze raz sprobowac... Kto wie? :))) Nie mowie nie...