2014-03-31 10:40
|
Mnie najbardziej teksty teściów i mojej mamy, żeby ją lepiej ubrać, żeby "nie wchodzić z wiatrem", owinąć kocykiem albo przykryć buzię pieluszką. No szlag mnie trafia jak to słyszę, na zewnątrz 20 stopni a oni pewnie by chcieli, żebym jej kurtkę zimową ubrała, czapę i jeszcze kocyk do tego, i twarz zasłonić przed światem ;/
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Troche tego jest...np gdy mala zaczynała siadać było"niech siedzi prosto" lub sadzaj ją prosto bo garba bedzie mieć. Dużo rad dotyczacych wprowadzania jedzenia, a teraz dawania słodyczy. Ubierz ją bo jej bedzie zimno(lub bo ma chłodne rece), daj jej smoczka zeby tego wiatru nie 'połykała' i dużo innych.
z tym wiatrem to łach... nawet nie wpadłabym na to :)
ubierz go bo mu pewnie zimno... daj mu zjesc czekoladke wiedzac ze nie moze zjesc bo np nie moze kupy w tym dniu zrobić.... ale nie zaszkodzi mu daj ! nosz kurwa tesciowa potrafi mnie doprowadzić do szału !!!!!!!!!!!!!!!!!! ostatnio rozebrałam go ledwo bo wrocilismy gdy tylko zeszłam z oczu ubrała go i wyszła do sasiadów bo we wsi trzeba sie pokazać z dzieckiem miałam taka nerwice !!!!!!!!
Współczuje teściowej. U mnie nikt z bliskiego otoczenia nie odważył by się zabrać ani jednej ani drugiej córy bez mojego pozwolenia gdziekolwiek.- 'nie noś go!!'
- 'połóż go na poduszce bo musi mieć miękko!' nie, nie musi.
w sumie tyle, ogólnie nikt się narazie zbytnio nie wtrąca.