Nie wiem jak sobie radzić. Moaj córka od jakiegoś czasu marudzi strasznie! A od 3 dni to już prawdziwa masakra. Cały czas albo wyje albo jęczy. Nie ma sposobu żeby była zadowolona.
Ostatnie 3 noce to był koszmar. Usnęła o 20:00, a o 23:30 chciała jeść, obudziła się wyspana, jeden uśmiech i zaczęła koncert. Jeść jej dałam i nie spała do 3:00!! Myślałam, że chociaż rano pośpi, ale wstała o 7 rano i jęczy i wyje.
Zaglądałam do buzi, ale nie widzę żadnych ząbków, żeby coś się przebijało.
Nie mam już siły. Najgorsze jest to, że nerwowo już nie wytrzymuję. Zostawiam ją ryczącą w pokoju i wychodzę, a ona wyje. Wczoraj tak półtorj godziny bez przerwy.
Temperatury nie ma, nic ją nie boli raczej, najedzona. Nie wiem. Może to taki okres?
Odpowiedzi
Kaja - nie mam gdzie takiej hustawki zamontowac ani postawic niestety :/