Tak zostałam nauczona, wyniosłam to ze swojego domu i tak też robię ;) Z tym że nie chodzę do kościoła, na pasterkę, czy co tam jeszcze innego. Święta to dla mnie taki wyjątkowy czas kiedy spotykamy się z bliskimi, jemy wspólnie kolację, otwieramy prezenty, itd. W ciągu całego roku czasem nie ma nawet kiedy usiąść razem do stołu, więc święta się przydają żeby pobyć razem. Równie dobrze mogłabym zapytać dlaczego wierzący ubierają choinkę przed wigilią. przecież to pogańska tradycja ;D
Ja mam identycznie. Ide do kościoła czasami. W takiej wierze zostałam wychowana i przyjełam sakramnty więc w niej ide dalej, nie latam co niedziele do kościoła a nawet się nie modlę(teraz dziecko więc zacznę ponieważ chce je tego uczyć). Nie jest to tak że w istnienie Biga sie nie wierzy,ale po prostu nie myśli sie o tym nałogowo. W wigilię świętuję się Boże narodzenie, ale i także jest to tradycja spedzania czasu z dziecmi i rodziną, sprawiania im radośći. Jest tak jak nauczyli nas rodzice, dziadkowie.I podobnie, choinka to nie jest chrześcijański symbol a dla tych mocno wierzących polecam poczytać co w naszej wierze było symbolem narodzenia Pańskiego. Ja osobiście takich co to rece do Boga składaja a podstawowych rzeczy nie wiedzą to mam jakiś taki dziwny podśmiech, dla mnie wiara równa się chociażby minimalne zapoznannie sie z historią chrzescijaństwa a nie bezsensowna modlitwa i lataniem do kościoła bo tak wypada i tak nas nauczyli... Nie ubliżając nikomu więc proszę nie brac do siebie...