Mam taki problem z 7tygodniową córcia - wieczorem po kapieli zasypia przy piersi, noc jest spokojna nie płacze ale budzi się co 2, 2.5. 3godz.na cyca i znow po paru m.in.zasypia. Od pary tyg.spi przy mnie w lozku bo tak mi jest wygodniej, nie musze za kazdyn razem wstawac z lozka. Natomiast problem pojawia sie w dzien - bujam ja w wozku i zasypia dosc szybko jednak budzi sie za chwile, stęka, przeciaga, wirga i znow pobujam wozkiem a ona znow zasypia i tak w kolko. Albo jak zasnie noszona na rekach to odlozona budzi sie po kilku min.czesto nawet z placzem, to samo dzieje sje gdy zasnie przy piersi, nawet jesli sama wypysci ja z ust. To samo na spacerze pospi troche i sie wybudza. Jeszcze do niedawna wszystkie te sposoby sprawialy ze uspana raz przesypiala mi 2 do 3godz.a teraz w dzien jest masakra. Najgorsze jest to ze im to sie przedluza tym ona jest bardziej senna i bardziej marudna i placz jest trudniejszy do opanowania. Juz nie mam na ten jej sen pomyslu.
Odpowiedzi
synek też mi się wybudza, ale odkąd kładę go do snu na brzuszku to coraz rzadziej to się dzieje, tłumaczę to sobie tym że budzi się bo nie zasnął jeszcze na tyle głęboko żeby go odłożyć (jeśli usypiam na rękach) lub zalega mu jakiś bąbelek powietrza w brzuszku (jeśli zasypia przy piersi). Czasem jak budzi mi się kilka razy z rzędu puszczam po cichu dźwięk suszarki z youtube i wtedy już zasypia głęboko