Ciąża z 40tygodni.pl

TYLKO budować nowy. Jesteśmy w trakcie remontu starego i NIGDY więcej. Koszta tylko teoretycznie są mniejsze, ale w rzeczywistości za wszystko trzeba płacić więcej, bo trzeba doliczyć demontaż.

Fakt, że duzo zalezy od stanu domu, ale my robiliśmy wszystko. Elektryke, wodę, kanalizę, ogrzewanie, burzylismy sciany, malowanie, elewacja, ogród. WSZYSTKO od nowa, a na dzień dzisiejszy już włożyliśmy przeszło 250000 tyś, a końca nie widać. Za tę kasą spokojnie wybudowalibyśmy nowy dom i byłby on taki jak chcemy, bo robiony z projektu, a w starym zawsze jest coś nie tak.

W starym domu zawsze coś jest "niedorobione". Nawet jak na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, to się po czasie okazuje, że np dach nie przecieka, ale za rok bedzie, ściany są suche, czyste a pod farba siedzi grzyb, masz niby projekt elektryki, a nagle prąd w domu gaśnie, bo sie okazalo, że nie ujęli jednego kabla więc go przy wierceniu uszkodziliście itp.

Na wiosnę robiliśmy dach. Nie był on ujęty w kosztach, mielismy robić tylko elewację, ale jak wszedł majster na dach (NIBY w dobrym stanie) to sie okazało, że nie ma wentylacji do szlaki, więc zbiera się wilgoć. No fakt, gdzieś tam, kiedyś niby była wentylacja, ale była zalepiona X lat temu przy ocieplaniu

My np robiliśmy ogrzewanie podłogowe, i niby ok, ale po zalaniu posadzek wysokość łazienki jest tak mała, że ledwie zmieściłam kabinę prysznicową.

Mamy nową całą instalację wod-kan, łącznie z całym przyłączem na terenie podwórka, a i tak sie ostatnio coś przypchało, bo zmurszała rura dochodząca do studzienki na ulicy.

Jest też plus - żeby nie było, że tylko minusy. Nawet w starym możesz mieszkac, nie płaci się za wynajem, remontujesz swoje itd. a jak się buduje to trzeba mieć gdzie mieszkać. Ale to jest, niestety jedyny plus.

Czasu niestety cofnąć nie można, ale gdybym miała taką możliwość budowalibyśmy nowy.

szczerze to koszty sa porównywalne. 

Budując nowy wybierasz projekt który najbardzoej pasuje do twoich potrzeb, remontując stary nie zwsze wszystko da się zrobić po swojemu.

My remontowaliśmy stary i gdybym wiedziała ze tyle kasy to pochłonie to stawiałabym nowy - ale człowiek uczy się na błędach.

Kupiliśmy dom do remontu ... nigdy więcej.