Jak będzie miał z 17 lat to do herbaty będę dosypywała sobie prozak.
Czy faktycznie Waszym zdaniem im większe dziecko tym bardziej "daje w kość"?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
mama mi tak do 20 roku zycia mowila hahahahah
Haha, Sati jesteś boska
To zależy od dziecka Od jego charakteru. Ja tam nie narzekam póki co.
Sati, hehehe
wydaje mi się że problemy stają się poważniejsze,weż teraz nieprzespane noce z powodu ząbkowania,a później z powodu imprezowania,wolę teraźniejsze problemy
Justyna, to kwestia charakteru dziecka... nie każde dziecko jest az tak problemowe i imprezowe. Ja nie byłam. Mój starszy syn bardzo poukladany jest, nigdy skarg od wychowawców, że bije, zaczepia, kradnie, lobuzuje (wiem, że inne matki z tym problemem muszą się zmagać) Jedyne co to, że leniwiec jest ;) Oczywiście mogę sie kiedyś zdziwić, ale teraz czuję, że będzie dobrze, grunt to dobre nastawianie :)
Mam dwoje, ale trudno mi powiedzieć, czy bardziej dają w kość, w miarę jak rosną. Są ciężkie okresy, np moje rozdrażnienie negatywnie wpływa na zachowanie synka, ale tak poza tym chyba od urodzenia są aniołkami ;D