mój synek w październiku skończy 2 latka,ale tak ok roku przestał lubic myc włosy i głowę.tak do 12 miesiaca życia nie było problemu,pluskał się,bawił,cieszył,kąpiel to była frajda,no i mycie włosów szło sprawnie i bez scen.no ale tak od 15miesięcy jest obłęd.synek jak widzi wodę,wanienkę to już płacze i woła"nie ciem".a najgorsze jest mycie głowy,jest wrzask,płacz...staram się już tak delikatnie to robic,ale niestety...i z tego wrzasku ja umyję mu tą głowę, ale pewnie szybko to i byle jak no i zauważyłam,że mały ma skórę głowy brudną i nawet jak go męczę i myję porządnie długo to ta skóra jakby nadal zostawała brudna.nie wiem czym to zwalczyc.czasami pojadę do lekarza ,a on mnie opieprzy,że o dziecko nie dbam i go nie myję!!!
Odpowiedzi
Pewnie któregoś razu szampon wleciał mu do oczka i dlatego się boi? Sama nie wiem...
U nas też był mały kryzys, ale wówczas kupiliśmy konewkę do zabawy. I tłumaczę synkowi że jak odchyli główkę do tyłu to nie poleci woda do oczka, i on odchyla i bez problemu spłukuję pianę.
Powodzenia
ma1 - ja bym zobaczyła, czy na sucho też jest problem. czy synek lubi czochranie włosków, czesanie, głaskanie po główce. czy tu chodzi o wodę, czy o samo dotykanie głowy.