Mam pytanie ,Czy pies zagraza ciazy? maselko |
2010-08-13 18:11
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

moja siostra zaszła w ciaze mamy w domu od szczeniaczka 8 letniego psa.Ginekolog powiedział jej zeby oddac psa bo po badaniach wyszło ze ma uczulenie na siersc i to zagraza dziecku.Czy to mozliwe ze przez 8 lat nie miała zadnych objawow? czy konieczne jest oddanie psa?

TAGI

ciąza

  

9

Odpowiedzi

(2010-08-13 18:22:02) cytuj
czasami testy alergologiczne wychodza pozytywnie mimo brakow objawow alergii , jezeli nie ma objawow , to ja bym nie oddawala .
(2010-08-13 18:35:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Ja też bym nie oddawała jeśli nic się nie dzieje. Lekarz mówi tak na wypadek gdyby coś się zadziało i zostałby pociągnięty do odpowiedzialności, bo to przecież on czuwa nad siostrą i jej ciążą. Mi mój zabronił chodzenia na basen (bo można się tam czymś zarazić, a kobieta w ciąży jest szczególnie podatna), ale i tak chodzę, bo nie każdej głupoty trzeba słychać, prawda?
(2010-08-13 18:43:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Ja również bym nie oddawała psa. Pozatym niektóre rzeczy zalecane przez lekarzy są naprawdę nielogiczne i niewiadomo po co. Jeśli nic się nie dzieje to jak można oddać najlepszego przyjaciela tylko dlatego że ktoś sobie tak wymyślił?
(2010-08-13 18:47:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gaspodzina
Jak poprzedniczki nie oddałabym też. Ale dla świętego spokoju poszłabym skonsultować to jeszcze z innym lekarzem, czy to faktycznie takie ogromne zagrożenie. Mam znajomą, której lekarz wybił z głowy starania się o dziecko w okresie kiedy pylą rośliny które ją uczulają, ale ona jest tak uczulona, że bez leków by się udusiła. I to też nie był kategoryczny zakaz, nie chodziło, że alergeny jej szkodzą tylko chodziło chyba o leki, które bierze. Trochę to zagmatwane, ale mam nadzieję, że wiadmo o co chodzi
(2010-08-13 19:11:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi
ja mam psa, a w ciąży musiałam leżeć, pies dotrzymywał mi towarzystwa i leżał cały dzień ze mną :)

jeśli lekarz powiedziałby mi, że mój kochany pies zagraż mojemu dziecku to na pewno rozważyłabym jego oddanie na cza ciąży, ale po konsultacji z jeszcze dwoma inymi lekarzami, innym ginekologiem i alergologiem

naprawdę kocham moją suczkę, ale jeśli jej obecność miałaby negatywnie wpływać na zdrowie mojego dziecka to serce by mi pękło ale bym ją oddała
(2010-08-13 19:57:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angela202
ja dla świętego spokoju trzymałabym tego psa np na dworzu... by nie miała z nim takiego bezpośredniego kontaktu bo psy się strasznie teraz lenią... tylko gorzej jak mieszkasz w bloku.. ale ja bym psa oddała na te kilka miesięcy do kogoś z rodziny.
(2010-08-13 20:21:08) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem
Ja zdecydowanie bym nie oddała przecież to członek rodziny,z resztą psa w tym wieku się nie oddaje też czuje,nie sądzę by ktoś się czuł dobrze taki porzucony,jeśli siostra nie miała objawów to nie widzę powodu by Go oddawac. Pies ma już swoje życia i najlepsze chwile młodości za sobą więc jeśli Jej nic nie jest to po co Go krzywdzic ? Rozumiem jakby miała jakieś objawy ale jeśli nie ma nie widzę pwodu. Lakarz prowadzący nie myśli o pacjentce tylko o sobie,mi kazał jesc tylko chleb ciemny wieloziarnisty,żadnych innych produktów mącznych, żadnych ziemniaków,marchwi,jogurtów nawet naturalnych i picie tylko woda mineralna niegazowana soków czy kompotów nie mogę bo On nie uznaje półproduktów jak to powiedział,bo nie chce żebym za dużo przytyła bo potem moge miec jakieś problemy przy porodzie,może przykład mało wspólny ale i tak Jemu ma byc lepiej nie nam.
(2010-08-13 20:24:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem
angela psy nie są szkodliwe co innego króliki i najgorsze to koty ja miałam cytomegalie przez nie,dobrze że dawno teraz nie mam ale moja siostra miała jak była w ciąży też z kotami przebywała ale w dzieciństwie i niestety dziecko umarło a brakowało tak niewiele. A psa oddac bo się leni ? No to po co go kupowac ? Przecież psy się lenią co roku.
(2010-08-14 09:04:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angela202
ja nie jestem dziewczyną która bezgranicznie kocha psy i ja nie mogłabym mieć psa w domu... może dlatego to jest dla mnie takie proste i oczywiste:)

Podobne pytania