Mąż alkoholik,który nie zdaje sobie z tego sprawy... niunia24 |
2012-12-13 22:55
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Moja siostra ma męża alkoholika,kochają się.Jest dobrym uczuciowym facetem ale chęć sięgania po alkohol jest silniejsza od niego.On jest zawodowym kierowcą,jak tylko kończy prace i juz idzie spać to pije.A ona biedna w ciąży płacze i słucha jego napitego głosu w słuchawce telefonu gdy zadzwoni.Przykro mi na to patrzeć bo jest mi jej żal...On musial podjąć taka pracę bo mają kłopoty finansowe.Myslę,ze go to przerasta ale nie powinien jej tak zamartwiać i traktować w ten sposób.Jej prośby na nic sie nie zdają.Jakby był głuchy...a co gorsze wiecznie się wypiera.Jak mogę jej,im pomóc???Wiem,że się kochają,to dobrzy ludzie ale alkohol może to popsuć tym bardziej,ze już raz przez to zakończył się ich związek.Może wy cos doradzicie???

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

19

Odpowiedzi

(2012-12-13 22:58:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
Nie mozesz pomoc. Alkoholizm to bardzo ciezka choroba. Alkoholik przede wszystkim musi przyznacsie sam przed soba ze ma problem i zaczac sie leczyc. Bardzo czesto zeby to osiagnac musi dotknac dna. To skomplikowany proces. Nic nie mozesz zrobic,
(2012-12-13 23:07:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Nie mozesz pomoc. Alkoholizm to bardzo ciezka choroba. Alkoholik przede wszystkim musi przyznacsie sam przed soba ze ma problem i zaczac sie leczyc. Bardzo czesto zeby to osiagnac musi dotknac dna. To skomplikowany proces. Nic nie mozesz zrobic,
chcialam napisac dokladnie to samo.
(2012-12-13 23:10:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
niunia24
To,ze jest cięzka to wiem ale chyba nie sądzicie,że będe patrzeć jak moja siostra w ciąży cierpi i radzi sobie z tym wszystkim sama a tak nie powinno być! wiec odpowiedzi typu ze to ciezka sprawa itd mi nic nie pomogą by jej pomoc jakoś ją wesprzeć...
(2012-12-13 23:17:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
To,ze jest cięzka to wiem ale chyba nie sądzicie,że będe patrzeć jak moja siostra w ciąży cierpi i radzi sobie z tym wszystkim sama a tak nie powinno być! wiec odpowiedzi typu ze to ciezka sprawa itd mi nic nie pomogą by jej pomoc jakoś ją wesprzeć...
To kup mu 3 litry wodki, usiadz przy stole z nim i niech chla. Jak wychla wszystko i walnie jak dlugi o podloge zstaw go az sie obudzi. Potem przypilnuj az wytrzezwieje i zapytaj czy przyznaje sie ze jest alkoholikiem. Jesli sie przyzna niech podpisze papiery na leczenie.

Moj ojciec byl alkoholikiem. Co myslalas ze ci tu dziewczyny napisza? Ze wezmie aspiryne i wyzdrowieje? Alkoholikiem nie stajesz sie z dnia na dzien. Twoja siostra musziala przeciez wiedziec z kim stara sie o dziecko. Jesli go kocha czeka ja dluga walka.
(2012-12-13 23:19:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
To,ze jest cięzka to wiem ale chyba nie sądzicie,że będe patrzeć jak moja siostra w ciąży cierpi i radzi sobie z tym wszystkim sama a tak nie powinno być! wiec odpowiedzi typu ze to ciezka sprawa itd mi nic nie pomogą by jej pomoc jakoś ją wesprzeć...
No dobra wiec napisze co mialam na mysli, ale chyba nie bedziesz w stanie tego przeforsowac. Jesli twoj szwagier sie nie zmieni to ona musi od niego odejsc, inaczej zruinuje zycie sobie i dziecku. Jesli chca tworzyc normalna rodzine to on musi przestac pic, innego wyjscia nie ma, jakiejs "trzeciej drogi" nie ma. Mozesz pomoc jesli jestes w stanie zmusic szwagra zeby przestal pic, lub naklonic siostre zeby od niego odeszla. Myslisz ze to takie proste?
(2012-12-13 23:23:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
niunia24
To,ze jest cięzka to wiem ale chyba nie sądzicie,że będe patrzeć jak moja siostra w ciąży cierpi i radzi sobie z tym wszystkim sama a tak nie powinno być! wiec odpowiedzi typu ze to ciezka sprawa itd mi nic nie pomogą by jej pomoc jakoś ją wesprzeć...
To kup mu 3 litry wodki, usiadz przy stole z nim i niech chla. Jak wychla wszystko i walnie jak dlugi o podloge zstaw go az sie obudzi. Potem przypilnuj az wytrzezwieje i zapytaj czy przyznaje sie ze jest alkoholikiem. Jesli sie przyzna niech podpisze papiery na leczenie.

Moj ojciec byl alkoholikiem. Co myslalas ze ci tu dziewczyny napisza? Ze wezmie aspiryne i wyzdrowieje? Alkoholikiem nie stajesz sie z dnia na dzien. Twoja siostra musziala przeciez wiedziec z kim stara sie o dziecko. Jesli go kocha czeka ja dluga walka.
Jak jest z nią to nie pije, poza tym juz raz od niego odeszła więc obiecał się zmienić.Szkoda mi jej a ten palant niczego nie widzi,że głupim piciem może stracić wszystko i chciałabym go w tym uświadomić...szlak mnie trafia jak widze gdy ktoś na wlasne zyczenie traci szczescie
(2012-12-13 23:30:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
niunia24
http://www.alkoholizm.med.pl/art9.html?gclid=CJOjyL20mLQCFUNa3godJ3kA_w

szczegolnie polecam watek o Wspouzaleznieniu, bo to dotyczy Twojej siostry
dzięki za stronkę, bez alkoholu sa tacy szczesliwi.Wiem,ze to dobry chłopak,ktory przeszedł w swoim życiu zanim poznal moja siostre bardzo wiele :( cięzko mi na to wszystko patrzeć.I wiem,ze jak sie nim porządnie nie potelepie to nic nie pomoze.A on sam nigdy sie do tego nie przyzna by isc na leczenie :(
(2012-12-13 23:32:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
niunia24
Nic nie zrobisz ! znam to z własnego doświadczenia .. mój tato był alkoholikiem przez 10 lat płaczem, krzykiem proźbami groźbami niczym nie mogłam Go przekonać żeby poszedł się leczyć doszło w końcu do takiego stopnia że w wieku 15 lat wyprowadziłam się z domu i zadzwonił po 2 mc za ile wrócę ze szkoły :O ja do Niego że od 2 mc mnie w domu nie ma a On , że co ja mówię jak On mi rano śniadanie robił :O... latałam po lekarzach psychologach wszelkimi siłami starałam się mu pomóc .. zaszłam w ciąże obiecywał poprawę nie pil 3 tygodnie po 3 tygodniach napił się i chciał mnie wyrzucić z domu w środku nocy baa w środku zimy :(. Każdy lekarz Ci to powiem , że niczym nie zmusisz go do leczenia i za wszelką cene będzie Ci mówił że On może przestać pić kiedy chce i że nie ma z tym problemu .. niestety musi dotknąć dna prawdziwego i albo wtedy sie obudzi i z niego odbije albo na nim zostanie.. być może jak urodzi się dziecko będzie to dla Niego takim bodźcem do zmiany .. miejmy nadzieje że sam w miare szybko się obudzi i przekona że ma problem .. przede wszystkim nie naciskajcie na niego bo to tylko pogorszy sytuacje . najlepiej by było żeby sioostra poszła do psychologa na rozmowę On pokieruje ją co i jak powinna robić .. niestety to jest paskudna choroba bo nałogiem nie sądzę żebym mogła nazwać alkoholizm
Dziekuje bardzo,myslę,ze ona nie ma sily z tym walczyc.Teraz ona i dzidzia jest najwazniejsza.Mam nadzieje,że on jakoś zmądrzeje... :(
(2012-12-13 23:34:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aniakhan
hej,dziewczyny dobrze pisza,ciezko pomoc w takiej sytuacji jezeli on sam nie bedzie chcial sobie pomoc i nie stwierdzi ze ma problem ... moj byly maz jest alkoholikiem,odeszlam od niego i to bylo jedna z przyczyn,zawsze twierdzil ze on nie ma problemu z piciem,ze moze przestac w kazdej chwili,a jak butelke mu zabieralam zeby wylac do zlewu to az sie trzasl! i na chama mi ja zabieral,az zapytalam co wybiera nas,czy wode wiec odpuscil ale pozniej poszedl do sklepu po nastepna,wiec na nic to sie nie zdawalo... ukrywal sie z piciem... chowal butelki itp ... przepijal caly weekend,kladl sie spac i rano wstawal na cyku i pil dalej... ale problemu z piciem on nie mial!!! alkoholik nie zdaje sobie z tego sprawy... mozna z tego wyjsc,ale on naprawde musi tego chciec... rozmawiaj z nim pros tlumacz,jezeli bedzie chcial to postara sie z tym cos zrobic... u mnie blagania wystarczaly na 2 tyg i zaczynalo sie na nowo od jakies malej sprzeczki i tak w kolko ;-/ ... szkoda Twojej siostry zeby sobie z nim zmarnowala zycie ... zycze powodzenia i wytrwania!

Podobne pytania