Mąż alkoholik,który nie zdaje sobie z tego sprawy... niunia24 |
2012-12-13 22:55
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Moja siostra ma męża alkoholika,kochają się.Jest dobrym uczuciowym facetem ale chęć sięgania po alkohol jest silniejsza od niego.On jest zawodowym kierowcą,jak tylko kończy prace i juz idzie spać to pije.A ona biedna w ciąży płacze i słucha jego napitego głosu w słuchawce telefonu gdy zadzwoni.Przykro mi na to patrzeć bo jest mi jej żal...On musial podjąć taka pracę bo mają kłopoty finansowe.Myslę,ze go to przerasta ale nie powinien jej tak zamartwiać i traktować w ten sposób.Jej prośby na nic sie nie zdają.Jakby był głuchy...a co gorsze wiecznie się wypiera.Jak mogę jej,im pomóc???Wiem,że się kochają,to dobrzy ludzie ale alkohol może to popsuć tym bardziej,ze już raz przez to zakończył się ich związek.Może wy cos doradzicie???

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

19

Odpowiedzi

(2012-12-13 23:50:20 - edytowano 2012-12-13 23:51:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
""Alkoholizm jest nieuleczalny po pierwsze, po drugie, żeby do niego dotarło musi upaść na samo dno, sam jak palec i albo się zapije, albo zacznie leczyć i wylezie na prostą, Ty nie możesz zrobić nic, nie wpierdzielamy się w cudze małżeństwo, siostra musi dać radę sama, wspieraj ją i tyle.""
Tak do konca sie nie zgodze, moja przyjaciolka miala faceta policjanta, ktory jak sie poklocili to np. grozil jej pistoletem sluzbowym, zyl na jej koszt i pil. Kiedys zebralismy sie ze znajomymi i przedyskutowalismy sytuacje- \\\"wpierdzielac sie czy nie\\\" uznalismy ze trzeba sie wtracic. Porozmawialam z nia na powaznie i go zostawila, mysle ze bez tej ingerencji jeszcze dluzej by to trwalo a i nie wiadomo czym sie skonczylo. Czasem wlasnie dlatego ze nikt sie nie \\\"wpierdziela\\\" dzieja sie prawdziwe tragedie obok nas.
(2012-12-13 23:55:52) cytuj
Miałam to z moim.
Wypieprzyłam go z domu.
Spał na ulicy.
Pomyslał, zrozumiał.
Na porodówce go ocknęło.
Teraz haruje jak wół by zarobić na mnie i dziecko. Inny człowiek.
(2012-12-14 00:15:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
niunia24
Miałam to z moim.
Wypieprzyłam go z domu.
Spał na ulicy.
Pomyslał, zrozumiał.
Na porodówce go ocknęło.
Teraz haruje jak wół by zarobić na mnie i dziecko. Inny człowiek.
Chyba też moja sis tak musi zrobić ;) dzięki
(2012-12-14 09:48:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mmalaykaa
Nie ma takiej opcji zebys Ty jej pomogla rozwiazac ten problem... Zaden alkoholik sie nie przyzba,ze nim jest. To jest bardzo trudna sprawa. Bo teraz gdy nie ma go obok niej ona placze i slucha jego belkotu przez tel. A co jak bedzie w domu i po alko wlaczy mu sie agresja? Nie ma lekarstwa na to by sie wyleczyl... Bo tego nie da sie wyleczyc tylko zatrzymac wtedy taka osoba jest okreslana jako trzezwy alkoholik. Jezeli ona chce pomocy niech poprosi go o wspolna terapie... On bedzie chodzil do grupy uzaleznionych od alkoholu a Twoja siostra do grupy wspoluzaleznionych. Wiem co pisze bo mam podobna sytuacje. Pozdrawiam;*
(2012-12-14 09:51:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mmalaykaa
Nie ma takiej opcji zebys Ty jej pomogla rozwiazac ten problem... Zaden alkoholik sie nie przyzba,ze nim jest. To jest bardzo trudna sprawa. Bo teraz gdy nie ma go obok niej ona placze i slucha jego belkotu przez tel. A co jak bedzie w domu i po alko wlaczy mu sie agresja? Nie ma lekarstwa na to by sie wyleczyl... Bo tego nie da sie wyleczyc tylko zatrzymac wtedy taka osoba jest okreslana jako trzezwy alkoholik. Jezeli ona chce pomocy niech poprosi go o wspolna terapie... On bedzie chodzil do grupy uzaleznionych od alkoholu a Twoja siostra do grupy wspoluzaleznionych. Wiem co pisze bo mam podobna sytuacje. Pozdrawiam;*
(2012-12-14 12:09:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxmadziaa785xx
Alkoholizm to choroba i on sam musi chcieć zacząć się leczyć a co za tym idzie przyznać się, że ma problem z alkoholem. Nic wbrew jego woli nie zrobisz

Podobne pytania