Synu mój od dwóch dni ulewa o każdej porze pomiędzy karmieniem, zaraz po, godzinę po, tuż przed.
Już zgłaszaliśmy ulewanie ( ale nie tak częste!!!) naszej pediatrze, powiedziała, że do 6tego mca tak może być. Jutro będę dzwoniła do niej bo martwię się, że Marcelo nie przybędzie na wadze w ten sposób.
Od paru dni Marceli w ogóle nauczył się wyginania w tak zwany mostek. Odpycha się nóżkami i pupę z brzusiem ma u góry a główkę na dole. I tu dopatrujemy się przyczyny tego cofania.
Moje pytanie do Was.
Czy Wasze dzieci też przechodziły taki etap takich wygibasów?
Marceli jak u na mnie na rękach jest przy karmieniu to sam już tak ciągnie głowę do góry i trzyma sobie ładnie.
A szwagierka mówi, że chciałby już chodzić - niby o tym świadczy to odbijanie się nóżkami.
Nie wiem co o tym wszystkim myśleć... a może takie wyginanie to coś złego..?
Co o tym myślicie bo ja nie wiem...:(
Coś takiego jak na zdjęciu tylko bardziej jeszcze potrafi się wygiąć.
Odpowiedzi
Co do ulewania to moj mial reflux ale bral na to lekrstwa i zageszczacz do mleka dodawalam
Lekarz powiedział,że to minie z czasem,ale póki co nie kładę Jej całkiem płasko,materac w łóżeczku jest pod skosem,nie dawaj podusi tylko podłóż np. książki pod nogi łóżeczka lub cos pod sam materacyk,zmniejszy się ryzyko cofania.
Będę go obserwować jeszcze co też wyprawia ten łobuz akrobata :) I koło 12tej mam dzwonić do pediatry.
I dziękuję za opinię o Marceleczku - kocham go nad życie więc wiecie dla mnie to najpiękniejsza istotka na świecie. Zawsze uważałam, że mam przez tę miłość inny jego obraz i innym niekoniecznie mój syn musi się podobać ;)
:*