
2014-05-25 19:59
|
Moja siostrzenica nabawia się tego dziadostwa w szkole na wf. Ma dopiero 4 krosteczki. Oczywiście już zostało wprowadzone leczenie dermatologiczne, ale krostki są nadal, póki co nawet najbardziej polecane maści i płyny nic nie wnoszą. Przyznam szczerze, że mam obawy co o swoje zdrowie. Póki co nie zauważyłam, ale miałam bliski kontakt z siostrzenicą a wyczytałam, że kobieta w ciąży z tym wirusem, ma zalecane z góry CC. Martwię się... Ktoś miał z tym styczność ? jak sobie pomógł ?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi


wskazanie do cc jest wtedy jesli jak zacznie sie porod wciaz sa widoczne zmiany. jesli nie ma - wyleczyly, zniknely samoistnie - porod naturalny jest mozliwy. u mnie podejrzewali miesniaka w czasie ciazy, niestety okazalo sie, ze to HPV a nie mieczak. wszystkie zmiany zniknely po usunieciu chirurgicznym jednej, no i rodzilam naturalnie, synek jest zdrowy.
Uff to dobrze (że miałam możliwość rodzić naturalnie i że wszystko ok)... Oglądam się jak głupia, ale póki co jest ok. Ograniczam kontakt z siostrzenicą jak się tylko da.
