2012-06-23 19:23
|
we wtorek byłam na KTG i wyszło nie ładnie,lekarze zadecydowali ,że mam przyjechać do szpitala.
Jak już mnie "położyli" tak już zostałam:)i ZMIENIŁAM ZDANIE--rodzę naturalnie:)
ale jakoś Mój Nataniel się nie śpiesz--nie ma po co,do terminu jeszcze kawałek:)
Wg wczorajszej wizyty i badania przez ordynatora powinnam do poniedziałku urodzić--SIĘ OKAŻE,bo póki co prócz dzisiejszych skurczy nie było nic...
Nie wiem czy mam aż tak wysoki próg wytrzymałości czy po prostu one wcale tak nie bolą,a łapią mnie krzyżowe,które ponoć są nie znośne...na KTG były wyraźne,a ja to odczuwałam tylko jako coś w stylu "włożenia pod żebra",jakoś tak..
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
poczekaj kochana - te wlasciwe nadejda ale zycze Ci oczywiscie jak najmniej bolu :)
też tak chce:)wg położnej POWINNO JUZ WTEDY BOLEĆ..a mnie nie bolało,więc nie wiem..haha