Najgorszy okres w życiu kajtusia987 |
2018-01-18 15:27
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy miałasTak kiedyś ze mogłaś powiedzieć to najgorszy okres w moim życiu. Że wszystko sie ealilo totalnie. Główne zdrowie.Nie wiem skąd brać już siły.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

10

Odpowiedzi

(2018-01-18 16:04:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Tak, bo zawsze jak się wali to wszystko naraz. Ale ze zdrowiem nigdy nie miałam poważnych problemów. Może powinnaś sobie wziąć wolne od wszystkiego, np. sanatorium, spa, masaże ? Mówie poważnie
(2018-01-18 17:25:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
Oj tak. Jak Hania Miała rok , ja miałam meeeeega rzut nerwicy . Nie umiałam sama wyjść z domu , nie umiałam nic zalatwic , mialam niesamowite zawroty głowy , kołatania serca , wogole dramat . A nagle mąż , który akurat zmieniał pracę i był na umowie próbnej trafił do szpitala z peknietym wyrostkiem i guzem na jelicie w ostatnim momencie bo mogło się to tragicznie skończyć.
Musiałam ogarnąć szpital, jego długa rekonwalescencje , bo wycieli mu pół metra jelit. Nagle rozchorowala sie Hania tez , a ja musiałam ich zostawić samych w domu i znaleźć pracę , żeby mieć chociaż na kredyt na czas zwolnienia męża. Zaczęły się psuć sprzęty domowe nagle i gdyby nie moi rodzicebyłoby z nami kiepsko. ..
Wtedy wydawało mi się , że nic nie może już być lepiej nigdy, że lezymy na dnie i nigdy nie wyjdziemy na prostą . A okazalo się , ze te dwa miesiące mojej pracy kiedy wstawalam o 4 żeby od 5 myc kible na uczelni były dla mnie wybawienuem, bo się okazało ze świat nie jest straszny.
Zawsze w końcu jest lepiej , zawsze
(2018-01-18 17:57:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Oczywiście, że tak. I nie mogąm liczy na rodzinę./ pomogły nam mamy z 40stki. Jak stajemy nanogi, to znów się przewracamy. To juz trwa ok 10 lat - ta zła passa.
(2018-01-18 20:15:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987
Tak, bo zawsze jak się wali to wszystko naraz. Ale ze zdrowiem nigdy nie miałam poważnych problemów. Może powinnaś sobie wziąć wolne od wszystkiego, np. sanatorium, spa, masaże ? Mówie poważnie
Generalnie sama nawet o tym myślałam. Bo już nie daje rady.
(2018-01-18 23:12:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Czasem trzeba po prostu odpocząć
(2018-01-19 01:57:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Miałam. I starałam się wtedy szukać wsparcia. Zawsze gdy mam jakieś problemy to staram się je przegadać, albo ogólnie chcę żeby ktoś też wiedział (z najbliższych), bo wtedy jest lżej.
(2018-01-19 07:23:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
askasin
Tak, druga ciąża. Zaczęło mi się sypać zdrowie, musiałam brać sterydy. Strach o dziecko. Potem problemy syna, potem córka chora, potem znowu ja i tak w kółko coś się dzieje, ale chyba wychodzimy powoli z tego nieszczęsnego koła.
(2018-01-19 10:29:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
Tak i to bardzo czesto i od dawna
(2018-01-19 13:24:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
Nie, jeszcze nie miałam. Kiedy dojdzie w moim życiu strach o życie córki czy męża czy kogoś z moich bliskich -wtedy będzie ten najgorszy czas. Wszystkie inne problemy ds się rozwiązać powoli.
(2018-01-19 13:26:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26
Po urodzeniu synka strach o jego zdorowie męża swoje mam taką pracę ze spotykam się z różnymi ludzkimi problemami chorobami czasem naprawse jak się uzbiera tego dużo TO sama nie mogę z tym sobie poradzić wtedy długie rozmowy z kimś bliskim mi pomagają

Podobne pytania