Najwieksza głupota jaką usłyszałaś i która doprowadziła Cię do wrzenia... magdalena1 |
2013-02-25 18:15
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Moja mama po moim wyjeździe w dniu terminu do szpitala została z moją teściową . Wiadome było, że mały będzie ważył ponad 4kg, dlatego stwierdziła, że Bartek jest miesiąc przenoszony, dziecko umiera! Później, jak K. mi to opowiedział, to kipiałam ze złości... jakby sama dzieci nie miała :)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

11

Odpowiedzi

(2013-02-26 11:21:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martatb
mnie jeszcze baaaardzo wkurzało zanim zaszłam w ciążę, że wszyscy mi ją przepowiadali - jak miałam grypę żołądkową to wszyscy w domu mogli wisieć nad sedesem bezkarnie, a ja na pewno już byłam w ciąży, bo wymiotuję. jak mnie głowa zabolała to od razu ciąża, ładnie wyglądam to jestem w ciąży. czułam ciągłą presję, czułam się obserwowana, zero prywatności, czasami płakałam, bo naprawdę chciałam mieć dziecko i nie wychodziło. i jeszcze te teksty - nie czekajcie z dzieckiem, nie ma co czekać, itp, tak jakby to zależało od mojego widzimisię. eh, do tej pory mnie to wkurza, ja nikomu nie mówię, żeby się spieszył czy coś bo wiem, jakie to przykre kiedy test ciągle wychodzi negatywny

Podobne pytania