2012-08-25 11:13
|
Został mi tydzień do porodu, a ja dalej sama w tym domu. Otóż była umowa z moim M, ze wprowadzi się do mnie i będziemy zajmować się dzieckiem. Miał wprowadzić się miesiąc temu... I nadal ma wymówki "przyjdzie czas to się wprowadzę" / "wprowadze się"/. Ciągle jakieś gadki szmatki, a tak bardzo namawiał mnie do remontu domu aby się wprowadził a teraz ciągle słyszę jedno i to samo od miesiąca. Czas patrzeć aż urodzę a on co? Jedynie co to pracuje od 6,do 18. I przychodzi do mnie tylko nocować codziennie wstaje rano o 5, szykuje mu śniadanie, robie mu kanapki do pracy a on Co? Wprowadzić się nie może czy nie chce? Już nie mogę do niego dojść.. Jakiś ultimatium mu dać?
dodam ze jak spędzamy razem czas to zabraniam mu oglądania VIVY polskiej, bo nie lubię oglądać tych teledysków poprostu mnie to nie kreci bo nie mogę patrzeć jak te gołe puste dziewczyny za przeproszeniem cycki i dupsko pokażuja... ale on lubi oglądać. i wkurwiam sie jak on to ogląda i zawsze wychodzi z tego kłótnia.. Mam to niby ot tak zaakceptować?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Może on się boi,że zaczyna się od programu w tv, a skończy na organizowaniu całego dnia, wybieraniu rozrywek, hobby itp.
Może wyluzuj, o ile nie przesiaduje przed tv całego czasu wolnego, to może marto trosze odpuścić?
W życiu dla żadnego faceta nie wstawałabym o 5.00, żeby mu robić kanapki! Faceci nie szanują kobit, które im usługują.
Ja mogłabym od czasu do czasu wstać, ale na pewno nie zrywałabym się o świcie będąc w ciąży. ;) Kanapki możesz mu przygotować wieczorem i włożyć do lodówki, ewentualnie on też ma rączki i nic się nie stanie jeśli wstanie 5 minut wcześniej i sam sobie zrobi. ;) Poza tym skoro ma siły lawirować między dwoma mieszkaniami, to ma siły samodzielnie szykować sobie jedzenie. ;)Moim zdaniem zachowujesz się trochę bardziej jak mama, niż jak partnerka. ;) Mama, która zgani za niewłaściwe zachowanie (bo tak rozumiesz oglądanie pewnego typu programów), a jednocześnie zadba, żeby M. nie chodził głodny. ;) Może warto parę rzeczy wspólnie przewartościować.
Mnie się w każdym razie wydaje bardzo dziwne, że facet nie chce z Tobą mieszkać, mimo, że zaraz rodzisz.
