2013-08-17 22:32
|
Nie mam z kim porozmawiać na ten temat dlatego zdecydowałam się założyć konto i podzielić się z kimś tym co dręczy mnie od paru miesięcy..Nie kocham swojego dziecka,które jest w brzuchu.Czuję jedynie obowiązek dbania o nie,odżywiam się zdrowo,jem witaminy ale nie czuje z nim żadnej więzi.Może dlatego,że ciąża nie była planowana i nie jest to cudownie oczekiwane dziecko a wręcz przeciwnie.Nie wzruszyło mnie usg,bicie serca czy pierwsze ruchy.Nie wiem czy jestem bezduszna czy uczucie pojawi się dopiero po porodzie nie mam pojęcia.Nie mówie do brzucha nie glaszcze boje sie,ze będe zla matką,że tak będzie i po porodzie.Na razie oprócz obowiązku dbania o nie nie czuję nic...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Maluch sie urodzi, spojrzysz w jego oczka i bedziesz wiedziala ze jest najwazniejszy na swiecie. Spokojnie bedzie dobrze;)
Najważniejsze że zdajesz sobie z tego sprawę,i że Cię to niepokoi.Miłość do dziecka na pewno przyjdzie,nie da się nie kochać tak małego stworzenia,a jednocześnie tak wielkiego cudu.Zobaczysz macierzyństwo to jedna z najtrudniejszych życiowych ról,ale i najpiękniejszych,gdy dziecko się świadomie do Ciebie uśmiechnie powie,,mama" pocałuje i przytuli,nie ma nic piękniejszego niż zdrowe i zadowolone dziecko,zobaczysz.
Nie prymejmuj sie, nie jestes jedyna,tylko wiekszosc otym nie mowi.Dobrze,źe dbasz o dzidzie w brzuszku, to juz dobry poczatek.Ja na poczatku z ciazy sie nie cieszylam,bardziej bylam przerazona, a potem z dnia na dzien to sie zmíenilo :-) Ot tak, poprostu. Daj sobie szanse, mam nadzieje ze masz jakies wsparcie ?
Mam wsparcie wśród rodziny bo ojciec dziecka nie chciał mieć dzieci i po prostu się zawinął kiedy tylko się dowiedział.Ja sama stawiałam na karierę tak samo jak on zresztą to chyba właśnie przez niego nie chciałam mieć dzieci,zawsze powtarzał,że jest to nam niepotrzebne do szczęścia.Zabezpieczaliśmy się ale mimo to zaszłam w ciąże jedyne słowa jakie usłyszalam od niego to abym usunęła jak najszybciej ale nie byłabym w stanie.To prawda,że się boje tego macierzyństwa bo jest to dla mnie coś zupełnie nowego w dodatku traktowałam zajście w ciąże jako zrujnowanie życia zawodowego i uczuciowego chociaż teraz nie myśle o nim jako o człowieku z jakimikolwiek uczuciami...
Nie prymejmuj sie, nie jestes jedyna,tylko wiekszosc otym nie mowi.Dobrze,źe dbasz o dzidzie w brzuszku, to juz dobry poczatek.Ja na poczatku z ciazy sie nie cieszylam,bardziej bylam przerazona, a potem z dnia na dzien to sie zmíenilo :-) Ot tak, poprostu. Daj sobie szanse, mam nadzieje ze masz jakies wsparcie ?
Mam wsparcie wśród rodziny bo ojciec dziecka nie chciał mieć dzieci i po prostu się zawinął kiedy tylko się dowiedział.Ja sama stawiałam na karierę tak samo jak on zresztą to chyba właśnie przez niego nie chciałam mieć dzieci,zawsze powtarzał,że jest to nam niepotrzebne do szczęścia.Zabezpieczaliśmy się ale mimo to zaszłam w ciąże jedyne słowa jakie usłyszalam od niego to abym usunęła jak najszybciej ale nie byłabym w stanie.To prawda,że się boje tego macierzyństwa bo jest to dla mnie coś zupełnie nowego w dodatku traktowałam zajście w ciąże jako zrujnowanie życia zawodowego i uczuciowego chociaż teraz nie myśle o nim jako o człowieku z jakimikolwiek uczuciami...