2013-08-17 22:32
|
Nie mam z kim porozmawiać na ten temat dlatego zdecydowałam się założyć konto i podzielić się z kimś tym co dręczy mnie od paru miesięcy..Nie kocham swojego dziecka,które jest w brzuchu.Czuję jedynie obowiązek dbania o nie,odżywiam się zdrowo,jem witaminy ale nie czuje z nim żadnej więzi.Może dlatego,że ciąża nie była planowana i nie jest to cudownie oczekiwane dziecko a wręcz przeciwnie.Nie wzruszyło mnie usg,bicie serca czy pierwsze ruchy.Nie wiem czy jestem bezduszna czy uczucie pojawi się dopiero po porodzie nie mam pojęcia.Nie mówie do brzucha nie glaszcze boje sie,ze będe zla matką,że tak będzie i po porodzie.Na razie oprócz obowiązku dbania o nie nie czuję nic...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja jak dowiedziałam się że w ciąży jestem to płakałam jak dziecko,czułam że jestem w ciąży,wcześniej przed miesiączką zrobiłam dwa testy,obydwa negatywne,płakałam jak głupia,uderzałam pięścią w stół że jestem do niczego bo nie mogę mieć dziecka,potem w dzień spodziewanej miesiączki zrobiłam test i dwie kreski,za 3 dni była wizyta u ginekologa,popłakałam się jak małe dziecko,całą wizytę i drogę do domu płakałam,patrzyłam na zdjęcie usg,ustawiłam sobie nawet na tapetę w telefonie i na kompie,głaskałam brzuszek i czule mówiłam,puszczałam Mozarta i kołysanki,jadłam warzywa,owoce,codziennie witałam i żegnałam moją córcie,która jeszcze w brzuchu była,opowiadałam Jej jak jest na świecie,nawet jak spać nie mogłam i wyszłam na balkon,mówiąc do brzucha że jedna gwiazdka jest dla Ciebie(mojej córki)i że kiedyś razem będziemy oglądać gwiazdy,co wieczór i co poranek jak się obudziłam,czy szłam spać mówiłam,,kocham Cię".
A jak urodziłam,moje uczucia były zupełnie inne niż te w ciąży,były dni że opiekowałam się dzieckiem jak z automatu,po prostu bo muszę,nic nie sprawiało mi przyjemności i czułam się obco,nie czułam aż takiej więzi.
Więc nie pier.. tutaj farmazonów,bo życie różne scenariusze piszę,i nie rżnij z siebie super matki,bo nawet wysłowić się nie potrafisz.
jak mi ja pokazali popłakałam się ze szczęścia a później wszystko przyszło naturalnie
dziś oliwka ma przeszło 7 miesięcy i nie wyobrażam siebie jak mogło by jej nie być z nami powodzenia i nie zadręczaj się:)
Nie mogę czytaćtego co piszecie i wy i zalożycielka tematu- ja jako ja nie rozumiem jak mozna nie czuc wiezi..;/ musisz nie przepadac wogule za dziecmi poniewaz ja jak widze malenkie dziecko to od razu z natury sie usmiecham i mysle jakie jest cudowne wiec co dopiero nie usmiechnac sie jak sie widzi u sibie w brzuskzu, ja jestem w 17 tc i nie czuje jeszcze ruchó an inic i tez smialo moge powiedziec ze nie czuje powiazania jeszcze bo jedyna co mnie napotkalo to wymioty do 4 msc i mdlosci codzinnie rano//ale zeby wypowiedziec slowa nie kocha mswojego dziecka to juz trzeba byc postrzelonym, wybaczcie ale ja tego nie rozumiem, ja jak bylam w 1 ciazy i lekarz mi powiedzial ze jest zalazek ciazy to juz sie poplakalam za kazdym razem jak bylam czy jestem na wizycie to sie trzese zeby wszystko bylo ok. mysle ze to nie kwestia tego czy je kochasz czy nie i czy pokochasz.. bo jesli ty juz zadreczasz sie takimi probleami, to co zrobisz jak Ci przyjdzie pierwsze 72 godziny nie spac tak jak mi a potem to wiadomo wszystkie mamy wiedza ze spanie to wchodzi w zapomnienie.. przepraszam ale nie rozumiem, nie potrafie.
Szczerze to ja nie rozumiem tej odpowiedzi.Nic o mnie nie wiesz to raz,dwa nie wiesz najwidoczniej co czuję kobieta,której miłość jej życia każe wybierać pomiędzy nim a dzieckiem.Najwyraźniej nie wiesz co czuję też kobieta,która zostaje sama w tej sytuacji z tobą pewnie był ucieszony mąż,głaskał Cię po brzuszku i skakaliście do nieba.U mnie niestety było odwrotnie,jedyne czym się przejął to gdzie wykonać zabieg i nic więcej.Poza tym w twoim rozumowaniu każda kobieta,która dowiaduję się o ciąży powinna skakać z radości? i nie widzieć już nic więcej poza tym? niestety nie zawsze jest tak kolorowo bo to co się działo w mojej głowie w tamtym czasie jest po prostu nie do opisania.Moze gdyby mój partner mnie przytulił,powiedział,że się cieszy ja pewnie zrobiłabym to samo a na usg o którym tak piszesz,szłam sama i wracałam sama jedyne co mnie cieszyło to,że jest zdrowe.Nie jestem jakąś psychopatką,która zrobiłaby coś niewinnemu dziecku,napisałam tylko jakie mam w tej chwili uczucia,nie potrafię się cieszyc nie będę udawała wielkiej miłości liczę na to,że sama się pojawi.
Nie mogę czytaćtego co piszecie i wy i zalożycielka tematu- ja jako ja nie rozumiem jak mozna nie czuc wiezi..;/ musisz nie przepadac wogule za dziecmi poniewaz ja jak widze malenkie dziecko to od razu z natury sie usmiecham i mysle jakie jest cudowne wiec co dopiero nie usmiechnac sie jak sie widzi u sibie w brzuskzu, ja jestem w 17 tc i nie czuje jeszcze ruchó an inic i tez smialo moge powiedziec ze nie czuje powiazania jeszcze bo jedyna co mnie napotkalo to wymioty do 4 msc i mdlosci codzinnie rano//ale zeby wypowiedziec slowa nie kocha mswojego dziecka to juz trzeba byc postrzelonym, wybaczcie ale ja tego nie rozumiem, ja jak bylam w 1 ciazy i lekarz mi powiedzial ze jest zalazek ciazy to juz sie poplakalam za kazdym razem jak bylam czy jestem na wizycie to sie trzese zeby wszystko bylo ok. mysle ze to nie kwestia tego czy je kochasz czy nie i czy pokochasz.. bo jesli ty juz zadreczasz sie takimi probleami, to co zrobisz jak Ci przyjdzie pierwsze 72 godziny nie spac tak jak mi a potem to wiadomo wszystkie mamy wiedza ze spanie to wchodzi w zapomnienie.. przepraszam ale nie rozumiem, nie potrafie.
Dla pani to nienormalne... Ja tez tak sądziłam do czasy aż sam poczuulam że tak jest:-( nie poyrafie cieszyc sie ruchami zdj usg... Niczym zwiazanym z dzieckiem.. Czuję sie winna bo ludzie wokół cieszą sie bardziej niż ja mi to dziecko stało sie całkowicie obojętne...