Przykro mi:( Niestety, dopuki będziesz mieszkała z rodzicami którzy nie akceptują Twojego chłopaka/narzeczonego, to nic nie zrobisz.. Jedynym wyjściem byłaby wyprowadzka, albo ...porozumienie się obu stron (rodziców i faceta..).. Ja mieszkam z moim facetem, moj tata nie bardzo go lubi, na szczescie oni mieszkają teraz w niemczech. Ale jak mnie zapraszają do siebie to..bez mojego chłopaka. Dlatego jeszcze u nich nie byłam ani razu od 2 lat.Trzeba dokonać wyboru w życiu. Niestety nieraz ten wybór jest bardzo trudny. Ale...na tym polega dojrzałość i...gratuluję Ci silnej woli ! Czasem płacz pomaga, to jakby wylewanie smutków. Życzę powodzenia. :*
Bardzo bym chciała wybaczyć ojcu dziecka ale to co zrobił, przeszło wszystko. Uderzenie mnie. Wyzywanie mnie, mówienie przykrych słów, i brak szacunku do mnie i brak pomocy i wsparcia.
mazii naprawde mi przykro,moge sobie tylko wyobrazic co czujesz,ale sama mysle ze wiesz ze na przynajmniej 80% twoj facet sie nie zmieni,zmieni sie ale na chwile.Ty odpowiadasz nie tylko za siebie ale i z twoje dziecko,chcesz mu zgotowac pieklo w domu? Niech on sie najpierw ogarnie,ustatkuje,zapewni tobie i dziecu bezpieczny dom a puzniej moze i po latach do siebie wrucicie,musisz byc twarda bo tu nie chodzi tylko o ciebie.Jestes w takim momencie ze masz wsparcie rodzicow,masz gdzie byc,gdzie zjesc..a co jak za kilka lat bys musiala z dziecmi uciekac?? pomysl o tym.Uderzyl raz,uderzy kolejny..nie ma litosci nad agresja..
Igorek ma tate,nie mow o tym jakie go nieszczescie spotkalo,bo jego tata zyje,mojej chrzesnicy tata umarl smiercia tragiczna tydzien temu,zreszta jak nie jednemu dziecku
Przykro mi :(