"Trening czystości, to jedno z trudniejszych zadań jakie stoi przed rodzicami i przed dzieckiem. Większość dzieci może go z powodzeniem rozpocząć około drugiego roku życia. Niekiedy rodzice chcą sadzać dziecko na nocnik od razu jak tylko dziecko nauczy się w ogóle siadać. To błąd! To, że dziecko posadzone na nocniku zrobi siku, nie znaczy, że jest ono gotowe, aby rozstać się z pieluchą. Nie jest gotowe na to ani fizycznie ani psychicznie.
Zanim zaczniecie oswajać dziecko z nocnikiem, trzeba przeanalizować, czy w życiu dziecka nie dzieje się zbyt wiele i czy ostatnio nie było jakichś znaczących zmian (np. rodzeństwo, przeprowadzka, choroba, stress w rodzinie).
Pamiętajcie, że im większą wagę przywiązujecie do treningu czystości, im więcej stresu, złości i niepokoju, tym gorsze efekty.
Oswojenie się z nocnikiem, to bardzo skomplikowany proces. Wymaga od dziecka opanowanie na raz kilku ważnych, nowych umiejętności:- zauważenie, że "chce mu się"- skojarzenie, co to oznacza- powstrzymanie się na moment- poinformowanie o potrzebie.
Obserwujcie dziecko, może uda się Wam zauważyć jakąś regularność wypróżnień. Dobrze jest to zapisywać. Może maluch przed załatwieniem się zachowuje się inaczej – kuca, robi jakieś miny? Wtedy trzeba zaproponować, by dziecko usiadło na nocnik.
Ważne, żebyście nie przedobrzyli i nie przypominali o konieczności siadania na nocnik bez przerwy. Gotowość do wyjścia z pieluch ma podłoże genetyczne, warto więc zapytać rodziców i teściów jak to z rodzicami dziecka było.
Ważna jest kolejność nauki. Najpierw dobrze jest oswoić dziecko z nocnikiem, zachęcać w zabawie, by na niego siadało lub by [początkowo sadzało misia. NIE WOLNO zmuszać dziecka do siadania ani sadzać na siłę. Następnie zrezygnujcie z zakładania pieluch w ciągu dnia, początkowo na dwie godziny po wstaniu i dwie godziny przez pójściem spać. Tłumaczcie dziecku, że kiedy poczuje, że "chce mu się", powinno szybko zawołać. Normalne jest, że przez jakiś czas dziecko będzie informować PO fakcie. Taka sytuacja może być i często jest dla dziecka stresująca.
W sytuacji treningu czystości okazujcie dziecku zrozumienie i spokój. Zawsze powtarzajcie instrukcję. Nie ponaglajcie dziecka, nie wolno sadzać go na nocnik „na wszelki wypadek”. Lepiej raz na jakiś czas zapytajcie czy dziecko nie chce się siusiu. Szczególnie jeśli dostrzegacie określane zachowania dziecka.
W kolejnych miesiącach (nie tygodniach) dziecko robi się coraz bardziej samodzielne i coraz lepiej się kontroluje, ale oczywiście będą zdarzały się wpadki. Wtedy trzeba mieć stos suchych majteczek i rajstop i nie robić problemu jak dziecko się zmoczy.
Jednym dzieciom opanowanie treningu czystości zajmie 3 miesiące, drugim 4, a jeszcze innym pół roku. Nie ma reguły. Ale trzeba pamiętać, że to nie zawody.
To dziecko wybiera moment, kiedy jest gotowe do podjęcia treningu czystości a więc korzystać z nocnika, nie rodzic!
Ostatecznym czasem w którym dziecko musi się definitywnie pożegnać z pieluchą jest okres 24-32 miesięcy.
Maluch jest gotowy, gdy:
Pieluszka jest sucha przez kilka godzin
Jest zainteresowanie tym, że ktoś z domowników korzysta z toalety
Występuje regularność w oddawaniu stolca i wiemy kiedy to się dzieje ( dziecko kuca, wydaje określone dźwięki)
Sygnalizuje zabrudzoną pieluchę, prosi o zmianę
Opróżnia cały pęcherz, a nie stale popuszcza niewielkie ilości moczu
Ma swoje określenia na mocz i kał.
Trzylatek. który idzie do przedszkola, powinien być PO treningu czystości. Stres związany z moczeniem majtek lub noszeniem pieluchy w przedszkolu może być trudny dla dziecka. Trzeba pamiętać, że dziecko około 2,5-3 roku życia przechodzi okres przekory, a znaczy to, że wszystko chce robić SAMO. Warto ten moment wykorzystać i sadzać dziecko na sedes. Zasady są identyczne, jak podczas nauki korzystania z nocnika – bez przymusu, złości, irytacji i nerwów, z całkowitą obopólną współpracą i zadowoleniem nawet z małych sukcesów.
07.02.2012
*utworzona przez użytkownika SN w dniu 7 stycznia 2011"