Formalnie jeszcze nie mamy rozwodu bo czekam na rozprawę ale od stycznia nie mieszkam już z mężem, powiedziałam że to koniec. Niedługo po tym poznałam mężczyznę z którym obecnie tworzę związek, jest mi z Nim dobrze i mam nadzieję że już tak zawsze będzie. Ale moje pytanie brzmi czy to że mam kogoś, mimo iż mam jeszcze z mężem ślub a nie jestem z nim od 2 miesięcy może jakoś zaszkodzić mi na rozprawie sądowej ? Np. że rozwód będzie z mojej winy bo mam innego ? Wiem że mógłby być gdybym miała Tego mężczyznę podczas gdy mieszkałam z mężem i chciałam z Nim być. Ale tu jest inna bajka. Czy to może jakoś zaszkodzić temu iż chce odebrać mężowi dziecko i ograniczyć prawa ? Co ja mam powiedzieć na rozprawie, bo na pewno będzie poruszany ten temat, bo mój mąż już wie.
Odpowiedzi
Opłakiwać byłego faceta nie ma nawet sensu w jej sytuacji przy czym faktycznie obecny mąż może to wykorzystać w sądzie tak samo jak ty bys mogła to zrobic w momencie jak by teraz mieszkał z inna i wychowywali Twojego syna.Rozwód w duzo przypadkach to walka tym bardziej że w gre wchodzi dziecko. Sąd pod uwage weźmie twoje warunki jakie mozesz zapewnić dziecku,czy masz prace itp. To przy ustaleniu praw. A przy rozwodzie jak poprzedniczka wspomniała sąd może sie kierować tym ze to Ty odeszłaś do innego i potrzebni ci będą świadkowi na to że to on nie dopuszczał cie do dziecka,ze dochodziło do "szarpaniny" itp. I że w momencie jak odchodziłaś od niego byłas samotna.
Mów po polsku dziewczyno bo nie rozumiem.