Wczoraj ktoś napisał (naprawdę nie pamiętam w jakim wątku, a szukać mi się nie chce ;p ), że dziecku nie powinno pokazywać się gniewu, nie wolno się na niego obrażać. W sumie mnie to zastanowiło. Moja mama często nam tak robiła w dzieciństwie. Była taka humorzasta i np. jak byłyśmy niegrzeczne to potrafiła nawet ubrać się w płaszcz i wyjść za drzwi, udając, że "idzie sobie w świat". My oczywiście wtedy panicznie płakałyśmy i na nasz płacz ona wracała. Myślę, ze to było chore pogrywanie naszymi emocjami i uczuciami. Uważam, że takie uczucia, jak : nieobliczalność, szaleńśtwo tego pokroju, nie nalezy dziecku pokazywać...ale jak to jest z obrażaniem się, dopóki dziecko nie przytuli, nie pocałuje, nie przeprosi (o ile juz umie mówić)...Co o tym myślicie? Jak reagować, skoro obrażać się nie wolno? Podajmy przykład : dziecko 2-3 letnie uderzyło mamę w buzię
2013-03-21 23:32
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Myślę że każda z nas powinna ustalać i mieć jakieś granice,niekoniecznie chodzi tutaj o obrażanie się.Można to zastąpić innymi emocjami.Obrażanie się na dziecko to dla mnie co najmniej dziecinne zachowanie,niech rozróżnia co białe a co czarne.
Dla mnie tak samo. Można dziecku pokazywać jak jest grzeczne, że jest się szczęśliwym, radosnym itp, zamiast gdy jest niegrzeczne obrażać się. Nie wyobrażam sobie nawet jak mogłoby to wyglądać. Co nie odzywałabym się, nie reagowała, nie dała pic np.? Dziecinne faktycznie