Oczyszczanie twarzy u kosmetyczki..czy warto? na jak długo efekty? goraleczka |
2014-08-18 17:34
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Tak mnie korci żeby pójść pierwszy raz, ale podobno cera niejako wpada w nałóg i wymaga okresowego czyszczenia juz na stale.To prawda? Jak nakładam podkład na twarz to mam widoczne te białe drobne wypryski, tzw. Kaszki czy prosaki (?) Drażni mnie to choleeernie, że twarz pod warstwą pudru jest taka nieidealna. Prosze, napiszcie coś więcej w tym temacie. Dzięki sliczne

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

6

Odpowiedzi

(2014-08-18 17:40:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
skyala
Też mam skłonności do tej białej kaszki. Raz poszłam do kosmetyczki usunąć i raczej więcej się nie odważę. Usunęła mi wszystkie te wypryski, ale zaraz po zabiegu i jeszcze przez następny tydzień wyglądałam jak zombi, koszmarnie. Potem wyprysków nie było, po jakimś czasie pojawiły się znowu, faktem, że dość długo ich nie było. Jednak sam zabieg nie był przyjemny, potem była masakra i dosłownie strupy na twarzy. Więcej się nie zdecyduję.
(2014-08-18 18:58:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Myszka86 jest kosmetyczka. Chyba najlepiej w tej kwestii się jej zapytać.
(2014-08-18 19:05:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gaspodzina
Ja chodzę raz na miesiąc - raz na 5 tygodni najrzadziej - na zabieg oczyszczający - zimą mikrodermabrazja, raz na pół roku robię oczyszczanie ręczne, a latem łagodne zabiegi oczyszczająco-nawilżające. Od 4 lat nie miałam żadnego wyprysku. Teraz (w ciąży) nie byłam na oczyszczaniu już jakieś 3 miesiące - bo mi niewygodnie leżeć na kozetce i cera nadal jest w dobrym stanie. Po pierwszym zabiegu oczyszczania nie spodziewaj się rewelacji, Tu potrzebna jest systematyczność - tak z moich doświadczeń ;) A moja cera z pryszczami kiedyś się nie rozstawała ;) Czy skóra się uzależnia? Wydaje mi się, że to śpiewka naszych babć ;) Mój mąż ma problem z prosakami. Wysyłam go do kosmetyczki raz na 2-3 miesiące - peeling kawitacyjny i raz na pół roku ręczne oczyszczanie. Opiera się strasznie, ale coraz mniej, bo cerę ma w końcu bez grudek.
(2014-08-18 20:51:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aska1205
Prosaki najlepiej jest usunąć manualnie tzn ręcznie u kosmetyczki/kosmetologa (w dobrym gabinecie). Później dla podtrzymania efektu polecam mikrodermabrazję korundową (nie diamentową) lub kwasy.
A jako pielęgnację domową polecam z dermiki (wersje gabinetową) mikropeeling korundowy - jest rewelacyjny... dobrze złuszcza naskórek...
(2014-08-18 21:25:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bernik26
nie wiem jak z tymi prosakami, ALE ja miałam buzie okropną, strasznie mnie syfiło takimi ropnymi pryszczami i wągrami, pól roku przed ślubem poszłam na oczyszczanie do kosmetyczki, wydusiła mi wszystko i nakładała jakieś maseczki. Jak zeszłam z kozetki i zobaczyłam się w lustrze, potem poszłam jeszcze raz miesiąc przed bo nie chciałam żeby coś wyskoczyło akurat na ślub. Od tamtej pory, tj. prawie 5 lat, czysta cera ani jednego pryszcza na buzi.

Podobne pytania