Moja 3 tygodniowa córeczka ma bardzo mocno odparzoną pupę... Pojawiły się aż bąble... Od urodzenia miała smarowaną pupę bepanthenem ale jak widać zawiódł.. Co mam teraz zrobić? Mała od trzech dni cały czas płacze, krzyczy.. Nie da jej się prawie uspokoić.. Robi sobie przerwy jedynie na sen, a jak tylko się obudzi to od razu płacze... Myślałam, że ma kolki, ale to chyba jednak od tego odparzenia... Możliwe, że od niego aż tak płacze? I jak teraz szybko jej ulżyć? Próbowałam już chyba wszystkiego... Kapiele w krochmalu, w oilatum, w nadmanganianie potasu... Smaruje jej pupę tormentiolem.. No i dzisiaj jakiś efekt widać, bo już trochę mniej płacze... Wczoraj był lekarz i przepisał nam maść do zrobienia w aptece, ale zrobią ją dopiero na jutro popołudnie, bo dzisiaj święto :(. Co radzicie żeby jak najszybciej uśmieżyć jej ból? :( Wietrzę jej pupę prawie cały czas.. Leży całymi dniami na pieluchach tetrowych.. Przemywam jej pupę wodą z szarym mydłem a nie chusteczkami.. Poradźcie co jest najskuteczniejsze :( Jestem wykończona i załamana tym jej płaczem :(
Odpowiedzi
I przemywaj pupcię nadmanganianem do czasu aż się nie zagoi - dobrze robisz.