U mnie byli wszyscy jeszcze w pierewszym tygodniu , jeden wielki najazd rodzicow i znajomych :)
Zalezy od ciebie i twojego samopoczucia .
(2014-09-21 17:17:16)
cytuj
Odwiedziny u Maluszka u mnie były jakoś 2 tygodnie od porodu i później. Wiele osób samo mowiło że nie przyjdą bo to zima, katary i inne przeziębienia. Ja sama nie chciałabym odwiedzin w szpitalu przez znajomych czy ciotki i pociotki dalsze. Zresztą ja trafiłam na moment ze u mnie odwiedzać w szpitalu nie bylo można ze względu na epidemię grypy:( nawet męza widzialam tylko chwilę przed wejściem na oddzial :(
(2014-09-21 17:22:12)
cytuj
Ja jestem zwolenniczką odwiedzin rodziny w domu i to jak najpóźniej. Tydzień po porodzie wystarczy. Moja teściowa przyjeżdża zawsze na kilka dni, więc ją zaproszę jeszcze później niż tydzień po.
Jestem natomiast ogromną przeciwniczką odwiedzin w szpitalu - oprócz męża. Po porodzie leżałam w pokoju z dziewczyną, którą odwiedzał mąż, rodzice, teściowie, jakaś ciotka z wujem i jeszcze kuzyn na to z żoną. No nie wytrzymałam i poprosiłam, żeby sobie poszli. Po porodzie chciałam odpocząć, wygodnie się ułożyć, swobodnie karmić dziecko, a tam wiecznie pielgrzymki przez pokój się przewalały wieczne rozmowy o tym samym. Nie wyobrażam sobie jakby to było, gdyby było nas więcej w pokoju i do każdej takie wycieczki by były. Wiem, że każdy chce zobaczyć maluszka jak najszybciej, ale trzeba wziąć pod uwagę innych, jeśli nie leży się na sali w pojedynkę
(2014-09-21 21:44:59)
cytuj
U mnie już na drugi dzień od urodzenia Kacpra było pełno gości, chociaż nie miałam za bardzo na to ochoty, ale niestety nie do wszystkich to dotarło ;/
(2014-09-22 09:52:09)
cytuj
U mnie już na drugi dzień od urodzenia Kacpra było pełno gości, chociaż nie miałam za bardzo na to ochoty, ale niestety nie do wszystkich to dotarło ;/
U mne też wszyscy wybierali się już w dniu porodu - szczególnie teściowa ;) ale mąż stanął na wysokości zadania. ;) Bronił wejścia wg moich "zachcianek" ;)
(2014-09-22 12:59:22)
cytuj