Mój syn od poczatku smoczka miał i w nocy i w dzień, potem jak udawło mi się go zabrac i odwrocic uwage to chowałam, ale musiałam dawac jak mu sie przypomniało, potem coraz cześciej chowałam i coraz rzadziej wołał, teraz ma dwa lata i trzy miesiace i dostaje go tylko do spania na noc w ciagu dnia się nie dopomina i nie woła że go chce. Na obecna chwilę nie wyobrażam sobie żeby zabrac mu go z nocy bo on juz wszystko rozumie i musze z tym poczekać. Mąły zasypia i zaraz go wypluwa to jak go nie chce to po prostu mu go nie wkładam a jak chce to tez musze wstawać i podawać go, a budzi sie od 1 do 4 razy w ciagu nocy bo zanim dziecku unormuje sie sen ze smoczkiem czy bez to czas ok 3 lat. Przestaw mała jak najszybciej do spania samej i wtedy automatycznie odzywczai sie też takiej potrzeby smoczka na zawołanie. Ja ide dawać smoczek tylko jak słyszę "gdzie jest dyduś" bo wtedy nie może go znaleśc a wczesniej wcale mu go nie podaje ale tez dluga droga była zanim doszlismy do takiego etapu jak teraz, a na całkowite rzucenie przyjdzie czas jak zrezygnujemy z butelek to raz a po 2 jak bedzie troszke starszy.
2015-02-08 22:53
|
Mała do zasypiania potrzebuje smoczka. Ale kiedy zaśnie a smoczek jej wypadnie zaraz się budzi i szuka go, albo od razu jest płacz. Póki co śpi ze mną więc nie jest dla mnie wielkim problemem podać jej smoczka, ale pora już na eksmisję do łóżeczka i nie uśmiecha mi się wstawać do niej co chwilę tylko po to, żeby dać jej smoka. Jak w miarę bezboleśnie oduczyć jej spania ze smoczkiem? I jak wyeliminować go całkowicie nawet do zaśnięcia?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Mój syn od poczatku smoczka miał i w nocy i w dzień, potem jak udawło mi się go zabrac i odwrocic uwage to chowałam, ale musiałam dawac jak mu sie przypomniało, potem coraz cześciej chowałam i coraz rzadziej wołał, teraz ma dwa lata i trzy miesiace i dostaje go tylko do spania na noc w ciagu dnia się nie dopomina i nie woła że go chce. Na obecna chwilę nie wyobrażam sobie żeby zabrac mu go z nocy bo on juz wszystko rozumie i musze z tym poczekać. Mąły zasypia i zaraz go wypluwa to jak go nie chce to po prostu mu go nie wkładam a jak chce to tez musze wstawać i podawać go, a budzi sie od 1 do 4 razy w ciagu nocy bo zanim dziecku unormuje sie sen ze smoczkiem czy bez to czas ok 3 lat. Przestaw mała jak najszybciej do spania samej i wtedy automatycznie odzywczai sie też takiej potrzeby smoczka na zawołanie. Ja ide dawać smoczek tylko jak słyszę "gdzie jest dyduś" bo wtedy nie może go znaleśc a wczesniej wcale mu go nie podaje ale tez dluga droga była zanim doszlismy do takiego etapu jak teraz, a na całkowite rzucenie przyjdzie czas jak zrezygnujemy z butelek to raz a po 2 jak bedzie troszke starszy.
Nie wiem czy 8 miesiecy to dobry okres na pozbywanie się smocznka, poniewaz dziecko ma odruch ssania, nadal. Po 1 no niestety taki czas że bedziesz musiała sie poświęcić i wstawac za każdym razem aż się sama unormuje i przy wypluciu nie bedzie go wołać. Po 2 najpierw musisz wyeliminować smoczek w ciagu dnia a dopiero potem w nocy. Po 3 gdybys chciala jednak odrzucic to chyba musisz zabrac i po prostu nie dawać już go w ogole, nigdy i kilka dni i by sie przyzwyczaiła, malutkie dziecko szybko zapomni ale potrzebuje kilku dni pewnie na zmianę.
Mój syn od poczatku smoczka miał i w nocy i w dzień, potem jak udawło mi się go zabrac i odwrocic uwage to chowałam, ale musiałam dawac jak mu sie przypomniało, potem coraz cześciej chowałam i coraz rzadziej wołał, teraz ma dwa lata i trzy miesiace i dostaje go tylko do spania na noc w ciagu dnia się nie dopomina i nie woła że go chce. Na obecna chwilę nie wyobrażam sobie żeby zabrac mu go z nocy bo on juz wszystko rozumie i musze z tym poczekać. Mąły zasypia i zaraz go wypluwa to jak go nie chce to po prostu mu go nie wkładam a jak chce to tez musze wstawać i podawać go, a budzi sie od 1 do 4 razy w ciagu nocy bo zanim dziecku unormuje sie sen ze smoczkiem czy bez to czas ok 3 lat. Przestaw mała jak najszybciej do spania samej i wtedy automatycznie odzywczai sie też takiej potrzeby smoczka na zawołanie. Ja ide dawać smoczek tylko jak słyszę "gdzie jest dyduś" bo wtedy nie może go znaleśc a wczesniej wcale mu go nie podaje ale tez dluga droga była zanim doszlismy do takiego etapu jak teraz, a na całkowite rzucenie przyjdzie czas jak zrezygnujemy z butelek to raz a po 2 jak bedzie troszke starszy.
Właśnie w dzień nie potrzebuje go praktycznie wcale, poza zasypianiem. Jak już w dzień ma smoczka na widoku to chce go, ale do zabawy. Ostatnio przeczytałam artykuł, że bezwładne trzymanie smoczka w buzi sprawia, że dziecko trzyma język w nienaturalnej pozycji, która może być przyczyną późniejszego seplenienia, dlatego trochę mnie to zaniepokoiło. Długa droga przed nami, chociaż może to faktycznie jeszczenie czas na odstawianie smoczka.
Mój syn od poczatku smoczka miał i w nocy i w dzień, potem jak udawło mi się go zabrac i odwrocic uwage to chowałam, ale musiałam dawac jak mu sie przypomniało, potem coraz cześciej chowałam i coraz rzadziej wołał, teraz ma dwa lata i trzy miesiace i dostaje go tylko do spania na noc w ciagu dnia się nie dopomina i nie woła że go chce. Na obecna chwilę nie wyobrażam sobie żeby zabrac mu go z nocy bo on juz wszystko rozumie i musze z tym poczekać. Mąły zasypia i zaraz go wypluwa to jak go nie chce to po prostu mu go nie wkładam a jak chce to tez musze wstawać i podawać go, a budzi sie od 1 do 4 razy w ciagu nocy bo zanim dziecku unormuje sie sen ze smoczkiem czy bez to czas ok 3 lat. Przestaw mała jak najszybciej do spania samej i wtedy automatycznie odzywczai sie też takiej potrzeby smoczka na zawołanie. Ja ide dawać smoczek tylko jak słyszę "gdzie jest dyduś" bo wtedy nie może go znaleśc a wczesniej wcale mu go nie podaje ale tez dluga droga była zanim doszlismy do takiego etapu jak teraz, a na całkowite rzucenie przyjdzie czas jak zrezygnujemy z butelek to raz a po 2 jak bedzie troszke starszy.
a jeśli chcesz całkiem oduczyć to tak jak u mnie - niestety musisz przez dwie-trzy noce uzbroić się w wielką cierpliwość i wytrzymać te wielkie łzy.
Nie wiem czy 8 miesiecy to dobry okres na pozbywanie się smocznka, poniewaz dziecko ma odruch ssania, nadal. Po 1 no niestety taki czas że bedziesz musiała sie poświęcić i wstawac za każdym razem aż się sama unormuje i przy wypluciu nie bedzie go wołać. Po 2 najpierw musisz wyeliminować smoczek w ciagu dnia a dopiero potem w nocy. Po 3 gdybys chciala jednak odrzucic to chyba musisz zabrac i po prostu nie dawać już go w ogole, nigdy i kilka dni i by sie przyzwyczaiła, malutkie dziecko szybko zapomni ale potrzebuje kilku dni pewnie na zmianę.
Mój syn od poczatku smoczka miał i w nocy i w dzień, potem jak udawło mi się go zabrac i odwrocic uwage to chowałam, ale musiałam dawac jak mu sie przypomniało, potem coraz cześciej chowałam i coraz rzadziej wołał, teraz ma dwa lata i trzy miesiace i dostaje go tylko do spania na noc w ciagu dnia się nie dopomina i nie woła że go chce. Na obecna chwilę nie wyobrażam sobie żeby zabrac mu go z nocy bo on juz wszystko rozumie i musze z tym poczekać. Mąły zasypia i zaraz go wypluwa to jak go nie chce to po prostu mu go nie wkładam a jak chce to tez musze wstawać i podawać go, a budzi sie od 1 do 4 razy w ciagu nocy bo zanim dziecku unormuje sie sen ze smoczkiem czy bez to czas ok 3 lat. Przestaw mała jak najszybciej do spania samej i wtedy automatycznie odzywczai sie też takiej potrzeby smoczka na zawołanie. Ja ide dawać smoczek tylko jak słyszę "gdzie jest dyduś" bo wtedy nie może go znaleśc a wczesniej wcale mu go nie podaje ale tez dluga droga była zanim doszlismy do takiego etapu jak teraz, a na całkowite rzucenie przyjdzie czas jak zrezygnujemy z butelek to raz a po 2 jak bedzie troszke starszy.
Właśnie w dzień nie potrzebuje go praktycznie wcale, poza zasypianiem. Jak już w dzień ma smoczka na widoku to chce go, ale do zabawy. Ostatnio przeczytałam artykuł, że bezwładne trzymanie smoczka w buzi sprawia, że dziecko trzyma język w nienaturalnej pozycji, która może być przyczyną późniejszego seplenienia, dlatego trochę mnie to zaniepokoiło. Długa droga przed nami, chociaż może to faktycznie jeszczenie czas na odstawianie smoczka.Mój syn od poczatku smoczka miał i w nocy i w dzień, potem jak udawło mi się go zabrac i odwrocic uwage to chowałam, ale musiałam dawac jak mu sie przypomniało, potem coraz cześciej chowałam i coraz rzadziej wołał, teraz ma dwa lata i trzy miesiace i dostaje go tylko do spania na noc w ciagu dnia się nie dopomina i nie woła że go chce. Na obecna chwilę nie wyobrażam sobie żeby zabrac mu go z nocy bo on juz wszystko rozumie i musze z tym poczekać. Mąły zasypia i zaraz go wypluwa to jak go nie chce to po prostu mu go nie wkładam a jak chce to tez musze wstawać i podawać go, a budzi sie od 1 do 4 razy w ciagu nocy bo zanim dziecku unormuje sie sen ze smoczkiem czy bez to czas ok 3 lat. Przestaw mała jak najszybciej do spania samej i wtedy automatycznie odzywczai sie też takiej potrzeby smoczka na zawołanie. Ja ide dawać smoczek tylko jak słyszę "gdzie jest dyduś" bo wtedy nie może go znaleśc a wczesniej wcale mu go nie podaje ale tez dluga droga była zanim doszlismy do takiego etapu jak teraz, a na całkowite rzucenie przyjdzie czas jak zrezygnujemy z butelek to raz a po 2 jak bedzie troszke starszy.