naciaganie na kase straszne !
chodzi mi o różne ulotki dołączone do gazet dla rodziców (typu "Mamo to ja", "M jak mama", "Dziecko" itp) informujące o ofertach zakupu przeróżnych akcesoriów czy zabawek dla dzieci.
przykład:
http://www.editionsatlas.pl/collection/eve/Ukladanki-Nauczanki.html
Odpowiedzi
1. zamawiam |
2. nie zamawiam |
3. inna odpowiedź - jaka? |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
powiem szczerze,ze czytam niemieckie odpowiedniki(mieszkam w Niemczech) rowniez tych reklam jest pelno namawiajace do zarejestrowania sie na stronach i wtedy dostanie sie kupon o roznej wartosci na zabawki,akcesoria itp ale wczesniej musisz zrobic w danym sklepie albo przez internet zakupy na kwote min.30 € Przeliczajac na zl mniejwiecej musisz wydac okolo 120 zl a bys mogla uzyc bonu o wartosci 20zl troche jest to smieszne dlatego nie zamawiam niczego bo pozniej moze sie okazac ze dziady nalicza ci koszty przesylki a w wiekszosci to tez nie male pieniadze
miała być inna odpowiedź. czasami zamawiam gdy widze coś sensownego. np ostatnio zamówiłam książeczki litereczki.