Wczoraj gdy gotowałam Marcelkowi obiadek usłyszałam całkiem przypadkiem rozmowę teściowej z ciotką A, przechodząc obok drzwi usłyszałam jak to wstrętne babsko (czyt. teściowa) mówi "jeszcze trochę i ja będę się opiekować Marcelem". Aż się we mnie zagotowało wparowałam do pokoju i się wyj*bałam do niej ona jedynie wysłuchała tego z głupim wyrazem twarzy i nic sobie z tego nie zrobiła. Zabrałam małego i wróciłam do kuchni. Dziś gdy tylko zauważyłam że wzięła go na ręce od razu zabrałam go. Nie chcę żeby miała z nim kontakt... Gdy opowiedziałam wszystko A. powiedział że się wyprowadzimy jednak teraz mam szkołę i praktyki dlatego też musimy zostać tu bo nie będzie kto miał się nim zaopiekować pod moją nieobecność...
Na sam jej widok mam ochotę podejść i jej zaj*bać a gdy sobie przypomnę te słowa i ton takiej pewnej siebie to ciśnienie skacze mi do 220...
Mamuśki jak mam przetrwać te 4 miesiące?
Najlepsza odpowiedź!
Odpowiedzi
moze ktos Ci tu napisze ze przesadzasz ze zle ja zrozumialas bla bla bla .... ale ja rozumiem bo sama mieszkam z takim babsztylem i wiem ze nie dalabym rady wytrzymac ! Wczoraj dostalam klucze do swojego mieszkania ...moj facet jest za granica wsciekl sie bo uwaza ze moglam poczekac te 2 miesiace do jego powrotu zwlaszcza ze nie wiem jak pogodze koniec z koncem ale ja wiem ze nie wytrzymalabym gdyby to babsko zblizalo sie do mojego dziecka ! Zachowuje sie teraz jak rozchisteryzowana malolata ale nikt tego nie zrozumie kto tego nie przechodzi !!!!!
Ja to przetrwałam i dalej walcze ,ty tez dasz rade :D