Witam. We wtorek urodziłam córcie, poród odbył się drogą cc na przełomie 36/37 tyg ciąży. Niestety ze względu na niską wagę urodzeniową i spadek tej wagi w pierwszej dobie mała została przewieziona na neonatologie. Ja wyszłam wczoraj ze szpitala a niunia została :( Do czwartku leżała w inkubatorze więc mój kontakt z nią był niestety dość słaby. Ale od piątku zaczęło być lepiej mogłam ją wreszcie przytulić, wczoraj miałyśmy pierwsze karmienie (z butelki). Wieczorem pojawił się u mnie pokarm, ściągnęłam go, ale było tylko odrobinę na dnie z obu piersi. Dzisiaj ściągałam o 10tej i jest mieczka ok 10 ml. Czy to nie za mało? Dzisiaj jedziemy do niuni na karmienie na 12tą z mleczkiem od mamy. Spróbujemy jeść z cyca! Jest to moje pierwsze dziecko wiec cała sztuka karmienia wydaje mi się dość skomplikowana. Położna ze szpitala kazała mi ściągać mleko co 3,5 godz. A co wy mi radzicie na początek? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, bo każda będzie dla mnie bezcenna. Pozdrawiam
2012-12-02 11:15
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
pobudzaj laktatorem i przystawiaj malutką jak najczęściej w miarę możliwości oczywiście.
w naszym przypadku to mogłam podać ile godzin mała nie była przy cycusiu może w sumie 3h/dobę. Zaciskałam zęby bo miałam poranione sutki i karmiłam i karmiłam. do 2miesiiąca życia mała najadała się w ciągu 20minut na jednego cycusia, a teraz od jakiegoś tygodnia je po 10 min na cycusia. Potrzeba czasu dla WAS, byłam w podobnej sytuacji jak ty ale dałam radę teraz od około 2miesięcy karmię tylko piersią. Powodzenia i trzymam kciuki