PORÓD NA BROCHOWIE WROCŁAW oliwier2012 |
2012-05-11 14:52
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

czy któraś z mam tam rodziła? zastanawiam się nad wyborem szpitala, a widząc opinie w internecie jestem zszokowana.. Wacham się już teraz tylko między trzebnicą a brochowem, chciałabym zeby narzeczony był przy porodzie wiec musi byc sala do porodow rodzinnych bo na sali ogolnej wypraszaja.. Czy ktoras z was rodziła moze na Brochowie? JAk to wyglada? JAk opisuja opieke lekarzy i pielegnierak po i w trakcie porodu? Bede bardzo wdzieczna za odpowiedzi!

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

4

Odpowiedzi

(2012-05-11 15:34:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iwa84
koleżanka tam rodziła i była zadowolona ja mogę polecić tobie kliniki na Chałubińskiego
(2012-05-11 21:54:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kacha137
Ja rodziłam na Brochowie.. i mam bardzo mieszane odczucia. Zacznę od pozytywnych rzeczy: Kajtek urodził się z zapaleniem płuc i po porodzie i on i ja mieliśmy bardzo dobrą opiekę. Na 4piętrze są sale gdzie przebywasz z dzieckiem (na 6 czy 5 nie ma więc to zależy jak trafisz po), położne opiekujące się mamą (miałam cesarkę) są przemiłe i bardzo pomocne. Położne od dzidziusia w sumie też (tylko 2panie były raczej szorstkie). Pani ordynator na pediatrii bardzo konkretna, reszta lekarzy dzidziusiowych w miarę też. Ogólnie po porodzie było dobrze, chociaż musisz zadawać dużo pytań o siebie i Maleństwo, bo sami nic nie mówią.
teraz to na "NIE"
Co do sali przedporodowej.. Rodziłam w sumie 30h. Po przyjęciu szerokość miednicy mierzyły mi 4 stażystki, które źle to zrobiły! (im wyszło 20cm-czyli mogę rodzić) dopiero lekarz dnia następnego po tych właśnie 30stu godzinach (gdzie miałam od 6h bóle parte, ale przeć mi kategorycznie zabronili) zmierzył mnie raz jeszcze i wyszło 17 więc od razu wysłał mnie na salę operacyjną. Położne na porodówce bardzo niemiłe- śmiały się jak wyłam z bólu i mówiły , że na pewno mnie tak boleć nie może, że słaba jestem skoro nie mogę się pohamować.. lekarze mało zainteresowani kobietą rodzącą. Trafiłam w sumie na 4 zmiany więc trochę czasu tam spędziłam i na porodówce tak tam po prostu jest. Poród rodzinny niby w Polsce jest bezpłatny, ale jeśli nie zapłacisz 200zł "na cegiełkę" to nie dostaniesz zgody od ordynatora na poród rodzinny.
Sale do rodzinnego ładne, z łazienką, kanapą, TV.. ale jeśli jesteś jak ja niska (152cm) to fotel nie będzie wygodny (ma nieregulowany rozstaw tych rynienek na nogi). Ja nie dałam rady tak mocno się "rozkraczyć".
Z tego co wiem tam zawsze są wolne miejsca, bo na Borowskiej różnie bywa ponoć.
Położna polecała mi też Chałubińskiego do porodów w wodzie, bo tam jest naprawdę profesjonalna sala (tylko, że to jest płatne).

Sorry, że tak dużo, ale mam nadzieję, że pomogłam.
(2012-05-12 10:56:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oliwier2012
kacha137 bardzo pomogłas! Dziekuje pieknie
(2013-02-01 12:37:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gocia8123
Ja rodziłam tam niedawno (23 styczeń) POLECAM. Przeszłam tam przez 3 oddziały. Patologie ciazy, porodwke i oddzial poporodowy. Ten trzeci jedynie wspominam tylko nie najmilej. Porod był rodzinny. Trafilam na super polozna. Alicja Spychała. Anioł, do rany przyłóż. Plusem brochowa jest zzo dostepne o kazdej porze. Na sali poporodowej jesli sama nie zajmiesz sie maluszkiem nikt ci nie pomoze. Pielegniary niemile. Jesli o cos zapytasz lub poprosisz najpierw musisz sie nasluchac ich madrosci. No ale coz. Szpital to nie hotel. Jest sie tam zaledwie kilka dni, a najwazniejsza to opieka przy porodzie, ktora podkreslam jeszcze raz tam jest rewelacyjna.

Podobne pytania