Nie wiem czy mam to nazwac problemem bo generalnie mi to nie przeszkadza, ale nie jestem pewna czy to normalne i przede wszystkim czy nie zaszkodzi to w zaden sposob mojemu synkowi.Martys skonczyl ostatnio 3 mce i juz od jakiegos czasu,okolo 3 tygodnie non stop ssie paluchy.Paluchy w sumie to malo powiedziane bo wtyka sobie w bzie cale rece, slini sie przy tym, ze hoho :).Prubowalam mu podac wszelkiego rodzaju gryzaki, miekkie grzechotki, ksiazeczki do gryzienia, a nawet smoczek (zwykly i od butelki), ale nic z tego.Martin nie chce miec w buzi nic po za cyckiem,wlasnymi raczkami no i ewentualnie wpycha sobie do buzi pieluche tetrowa (ale mysle ze to rodzaj zabawy,bo jak mu ja zabieram to sie smieje) i czasem stara sie possac kawalek ciala, z ktorym w danej chwili ma kontakt (np jak trzymam go na rekach i mam top to ssie mi ramie czy jak siedzi z mezem na kolankach to wpycha sobie jego reke).Co o tym sadzicie??
Odpowiedzi
Nie wiem jak u dzieci ze smakiem skory, ale u doroslych jest ona slona - to wiem na pewno :) Skory synka nie probowalam. Ale z tego, co ostatnio wyczytalam, to dzieciom najbardziej znanym smakiem jest slony, za przyczyna wod plodowych. To moze po prostu dlatego smakuje im ludzka skora? :) Takie moje gdybanie...
Mysle tez, ze to dzieciecy sposob zabawy. No a z czasem rzeczywiscie wspomaga zabkowanie.