Przyjechalismy do domu, mała usneła a ja z męzem położyłam się na łózku obok i też zasneliśmy:))) wieczorem mój mąż musiał jechac do pracy, a pracował wtedy w innym mieście więc pół dnia przeryczałam ze strachu, że zostanę z dzieciem sama na 3 dni, ale takie miałam dobre dziecko, że od początku wstawałam tylko jeden raz w nocy :))